Już dziś w nocy rusza długo wyczekiwany sezon najlepszej światowej ligi, w której drużyna reprezentanta Polski Marcina Gortata, powalczy o jak najwyższe miejsce w klasyfikacji. Czy “Polish Machine” doprowadzi Washington Wizards do fazy play-off?
Już po raz 71. koszykarze z całego świata powalczą o zwycięskie trofea. Jak wiadomo każda z 30 drużyn, pragnie dostać się do fazy play-offów, aby później osiągnąć jak najlepsze miejsce. Na pewno zdecydowanymi faworytami są aktualni mistrzowie NBA -Cleveland Cavaliers i zdobywca drugiego miejsca, czyli Golden State Warriors. Tutaj fanatycy koszykówki typują na zwycięzcę Golden State, ponieważ ekipę z zachodu wzmocnił król strzelców – Kevin Durant.
Także Washington Wizards, na czele z Marcinem Gortatem w tym sezonie chcą zaskoczyć kibiców i po nieudanych zeszłorocznych rozgrywkach, zrewanżować się na przeciwnikach. W okresie letnim Czarodzieje, przeszli dużą przebudowę, zarówno w sztabie trenerskim, jak i zespole. Nowym trenerem został Scott Brooks, który po siedmiu latach pożegnał się z zespołem Oklahomy City Thunder. Jak poinformowało Wizards, nowy trener głównie chce skupić się na poprawie defensywy drużyny, do czego będzie się nadawał nie kto inny, jak Gortat.
Przygotowania do nadchodzącego sezonu w wykonaniu zawodników z Waszyngtonu wyglądały bardzo obiecująco również w wykonaniu polskiego zawodnika.
A co o tym sądzi sam Polak?
Natalia Domańska: Panie Marcinie, jakie są oczekiwania całego sztabu trenerskiego i oczywiście drużyny, jeśli chodzi o za chwilę rozpoczynający się sezon?
Marcin Gortat: Oczekiwania są proste – Play-offy! Chcemy wygrać więcej meczów niż przegrać. Na pewno musimy przestać mówić o tym, kim jesteśmy i jacy jesteśmy, a także kim chcemy być. Po prostu musimy wyjść i zagrać na jak najlepszym poziomie.
Washington Wizards jak najszybciej chcą zapomnieć o ubiegłym sezonie i udowodnić, że nowy sezon i dobre wzmocnienia są w stanie zapewnić im awans. Także w meczach przedsezonowych pokazali się z bardzo dobrej strony. Bilans „Czarodziei” to 4 zwycięstwa i 3 porażki. Wizards, pokonali zeszłorocznych mistrzów z Cleveland 96:91, a także finalistów Konferencji Wschodniej ubiegłego sezonu, Toronto Raptors 119:82
ND: Jak ocenia Pan okres przygotowawczy w wykonaniu swojej drużyny, a także swoją obecną dyspozycję?
MG: Okres przedsezonowy był w sumie ciężki. Dodatkowo miałem drobny problem z mięśniem, który uniemożliwił mi występy w większym wymiarze czasowym w meczach przedsezonowych. Teraz jestem już zdrowy i gotowy na sezon, na który czekałem już od dawna!
Co więcej, postanowiliśmy zapytać Marcina Gortata o to, jakie ma zdanie na temat występów Polaków w meczach eliminacyjnych do Eurobasketu, a także czy prawdą jest, jakoby szykował się na powrót do reprezentacji Polski.
ND: Na zakończenie jedno pytanie – jak ocenia Pan występy Polaków w meczach eliminacyjnych do przyszłorocznego Eurobasketu?
MG: Wszystkich występów niestety nie widziałem. Byłem tylko na jednym meczu – tym we Włocławku i myślę, że chłopaki zrobili, co do nich należało. Byłoby mi wstyd, gdybyśmy nie awansowali z tej grupy, w której byli naprawdę łatwi do pokonania przeciwnicy.
ND: A jak to będzie z Pana powrotem do kadry? We wszystkich portalach aż huczy od plotek, że Marcin Gortat, pojawi się w składzie na przyszłorocznym turnieju
MG: Mój powrót do reprezentacji wbrew wszystkim rozmowom i szeptom za zamkniętymi drzwiami, jest niemożliwy!
Sezon rusza już dzisiejszej nocy, a drużyna naszego jedynego Polaka w NBA, rozegra swój pierwszy mecz 28 października, gdzie podejmie zespół Atlanta Hawks. Wszyscy trzymajmy kciuki, aby tym razem Marcin Gortat, wraz ze swoją ekipą, zrewanżowali się za ubiegłe porażki i awansowali do fazy play-offów.