Marcin Gortat odniósł się do konferencji prasowej zorganizowanej przez Polski Związek Koszykówki z udziałem Mateusza Ponitki i Radosława Piesiewicza. W rozmowie na kanale „Historia Realna” na platformie YouTube polski środkowy nie zamierzał gryźć się w język.
Konferencja PZKosz z udziałem Ponitki
Słynna konferencja prasowa zorganizowana przez Polski Związek Koszykówki odbyła się 21 marca. W spotkaniu z mediami uczestniczyli Mateusz Ponitka i prezes Radosław Piesiewicz. Głównym tematem konferencji miało być opuszczenie Zenita Sankt Petersburg przez kapitana reprezentacji Polski po inwazji Rosji na Ukrainę.
Jednak gdy wybrzmiało kilka zdań dotyczący rozwiązania umowy przez skrzydłowego z rosyjskim klubem, ruszyła ofensywa na Marcina Gortata. Ponitka nie szczędził cierpkich słów jednemu z najlepszych centrów w annałach polskiego basketu, wypominając mu rozmaite kwestie. Wszystko z uwagi na fakt, że łodzianin wcześniej publicznie skrytykował Ponitkę za powrót do klubu z Sankt Petersburga i udawanie, że nic się nie stało.
Mateusz Ponitka do Marcina Gortata na konferencji PZKosz:
„Znam realia NBA. Podczas skautingu oni wiedzą o nas wszystko. Dlatego nie dziwie się, że Gortat ma ksywkę „Polski Młot”.
Coś się tam poważnie odkleiło. Po co to? I skąd Mateusz zna realia NBA? Z opowieści Gortata? 😂
— Jakub Roskosz (@JakubRoskosz) March 21, 2022
Marcin Gortat wprost na temat Ponitki i PZKosz
Prędzej czy później do sytuacji musiał odnieść się wezwany do tablicy Gortat. „Polish Machine” na kanale „Historia Realna” na YouTubie skomentował marcową konferencję prasową zorganizowaną przez Polski Związek Koszykówki, podczas której wylano na niego wiadro pomyj.
– Nie okłamujmy się. Są tysiące powodów na to, żeby zerwać taki kontrakt. Tym bardziej w sytuacji, kiedy wybuchła wojna. Dlatego jego tłumaczenia moim zdaniem były smutne i denne. To była jedna, wielka kpina i dno Polskiego Związku Koszykówki. Opierała się na tym, jak uderzyć w Marcina Gortata. Powiedzieć, jak zły jestem i skąd mam przydomek. I na koniec dnia to chyba oni sobie bardziej zaszkodzili, niż uderzyli we mnie – skwitował Gortat.
Gortat w wywiadzie udzielonym Piotrowi Zychowiczowi podkreślił też, że w tym przypadku godna pochwały jest postawa Grzegorza Krychowiaka, który przeniósł się z FK Krasnodar do AEK Ateny.
Mateusz Ponitka zgryźliwie o Gortacie. „Nie dziwi mnie, że ma ksywkę Polski Młot”