Marciniak ocenił kontrowersję w meczu Lecha. “Jadę teraz wku****ny”

20 lut 2023, 08:38

Sporą kontrowersją zakończył się mecz 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań i Zagłębiem Lubin. W końcówce meczu do siatki trafił Mikael Ishak, ale gol nie został uznany z uwagi na rzekome zagranie ręką Szweda. Szymon Marciniak w dosadnych słowach podsumował tę sytuację.

Lech Poznań jest jedyną drużyną z czołowej szóstki tabeli Ekstraklasy, która w ostatni weekend przegrała swoje spotkanie. Drużyna Johna van den Broma w mocno zmienionym składzie względem poprzednich spotkań przegrał na własnym stadionie 1:2 z Zagłębiem Lubin.

Kontrowersje w meczu Lecha Poznań

“Kolejorz” gonił wynik od 45. minuty, kiedy to gola na 1:2 strzelił Artur Sobiech. W drugiej połowie trener Lecha dokonał kilku zmian, a dopiero w 71. minucie wpuścił na boisko Mikaela Ishaka. W końcowych minutach Szwed trafił do siatki, ale arbiter nie uznał tego trafienia z uwagi na rzekome zagranie ręką napastnika poznańskiego klubu.

Prowadzący to spotkanie Łukasz Kuźma uznał, że Ishak przy przyjęciu piłki pomógł sobie ręką. Powtórki telewizyjne nie dały jednoznacznej odpowiedzi, czy tak właśnie było. Sytuację długo analizowano w systemie VAR, ale ostatecznie Szymon Marciniak nie zawołał arbitra do monitora.

Szymon Marciniak zły na sytuację

Marciniak był gościem w programie “Liga Minus” w “Weszło”. Przyznał, że nie mógł zmienić podjętej przez arbitra decyzji, ponieważ sam nie był pewien co do tego, jak ocenić tę sytuację.

Mecze rozgrywane o godzinie 15:00 nie mają kamery z drugiej strony boiska. Jadę teraz wkurw… wkurzony i sam nie wiem, czy ta ręka była, czy nie. Ja, żeby zawołać sędziego do monitora, muszę mieć sto procent pewności. Zrozumcie mój brak komfortu. Niby fajnie, mamy VAR, niby mamy kamery, a jednak tej sytuacji nie byłem z stanie udowodnić – przyznał Marciniak.

Międzynarodowy sędzia dodał, że nie mógł w tej sytuacji zrobić nic więcej. – W tych okolicznościach decyzja z boiska musiała zostać. Siedzi we mnie ta sytuacja, bo nie wiem, jak było, a tego nienawidzę. Nie mam do siebie pretensji. Zrobiłem wszystko, co mogłem. Nie chciałem młodego chłopaka wsadzać na minę, kazać mu stać przed monitorem – stwierdził.

Przełamanie Lewandowskiego! Polak w końcu trafia na Camp Nou, Barca znowu wygrywa

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA