Były obrońca Wisły Kraków Mariusz Jop przegrał w sądzie ze znanym artystą muzycznym, Quebonafide. 44-latek złożył doniesienie w prokuraturze w sprawie wersu w jednym z utworów, w którym raper nawiązał do słynnego gola samobójczego byłego piłkarza Wisły Kraków.
Qubonafide i tekst o Mariuszu Jopie
Znany raper w swoim utworze “SZUBIENICAPESTYCYDYBROŃ” zamieścił wers, w którym odwołał się do byłego piłkarza m.in. Wisły Kraków Mariusza Jopa. “Chociaż siedzę sam pijany, no i gapię się na ścianę, Myśląc czym jest mrok (czym jest mrok?), Czego chce ode mnie Żulczyk? Czemu nastrój samobójczy mam jak Mariusz Jop? (Mariusz Jop)” – śpiewa Quebonafide.
Fragment o 44-latek był nawiązaniem do słynnego meczu pomiędzy Wisłą Kraków i Cracovią, w którym Jop w samej końcówce strzelił gola samobójczego. Skutkiem tego była utrata mistrzostwa Polski przez “Białą Gwiazdę”, a tym samym rywal zza miedzy utrzymał się w lidze.
Mariusz Jop przegrał sprawę sądową
44-latek wyraził oburzenie tym nawiązaniem i zapowiedział, że skieruje sprawę na drogę sądową, ale w ubiegłym roku została ona umorzona i Jop nic nie wskórał. W środę reprezentująca rapera Kancelaria Domański Zakrzewski Palinka przekazała, że w omawianej sprawie zapadły już prawomocne wyroki.
– Powód żądał usunięcia lub zmiany przytoczonego fragmentu utworu, przeprosin oraz zapłaty 100.000 zł na cele społeczne. Prawnicy z Praktyki Postępowań Spornych skutecznie podnieśli, że powyższy wers jest jedynie metaforą, która nie narusza czci ani dobrego imienia piłkarza. Odnosi się zaś jedynie do strzelonej przez Mariusza Jopa bramki samobójczej, która w 2010 r. odebrała Wiśle Kraków szanse na mistrzostwo Polski – czytamy w tekście opublikowanym przez kancelarię.
W dalszej części komunikatu przekazano, że wyrok jest prawomocny. – Sąd w całości podzielił przedstawioną argumentację, podkreślając jednocześnie wagę twórczej działalności artystycznej jako dobra chronionego konstytucyjnie. Powództwo zostało w całości oddalone przez Sąd Okręgowy w Krakowie – dodano.
Polak z asystą w finale Ligi Mistrzów. Wciąż ma szansę na trofeum
