Mariusz Rumak po meczu z Lechem: Remisami nie utrzymamy się w Ekstraklasie

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:46
2 kwi 2016, 11:04

Lech Poznań dość niespodziewanie przegrał u siebie ze Śląskiem Wrocław 0:1 (0:1) w meczu 29. kolejki Ekstraklasy. 

Jedyną bramkę w tym spotkaniu w 10. minucie zdobył Japończyk -Ryota Morioka, dla którego było to debiutanckie trafienie w naszej lidze.

Po meczu jak można się domyślać w dużo lepszych nastrojach był szkoleniowiec Śląska Wrocław- Mariusz Rumak. Tym bardziej, że jeszcze nie tak dawno sam był trenerem Lecha Poznań. Jan Urban po meczu przyznał, że to Śląsk zasłużył na zwycięstwo w tym spotkaniu.

Mariusz Rumak (Śląsk Wrocław): -Przyjeżdżając do Poznania wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny mecz. Zdawaliśmy sobie sprawę, że gramy z mistrzem Polski, a na trybunach będzie kilkanaście tysięcy kibiców. Potrzebowaliśmy punktów, bo byliśmy pod kreską. Po strzelonym golu widać było w naszej grze trochę nerwowości, ale na szczęście do przerwy nic się nie zmieniło. W drugiej połowie stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Lech trochę przycisnął, szczególnie w końcówce meczu, ale udało nam się zdobyć trzy punkty na ciężkim terenie.

Nie mi jest oceniać Lecha. Mogę jedynie powiedzieć, że ta drużyna się zmieniła – ma problemy kadrowe, a jeśli nie gra Karol Linetty, serce tego zespołu, to Kolejorz wiele traci. Udało nam się pokonać poznaniaków, ale trzeba pamiętać, że to dalej jest mistrz Polski. Moi piłkarze byli bardzo zaangażowani, co widać po końcowym gwizdku, kiedy okazali wiele radości. Widać było, że zależało im na zwycięstwie, bo remisami nie utrzymamy się w Ekstraklasie.

Jan Urban (Lech Poznań): -Straciliśmy dość szybko bramkę, która spowodowała, że graliśmy bardziej nerwowo. Widać, że gra nam się nie kleiła, a Śląsk miał swoje sytuacje. Na pół godziny przez końcem, mając bardzo defensywną ławkę rezerwowych, nie mogliśmy wiele zrobić, jednak stwarzaliśmy sobie okazje do zdobycia bramki. Kilkukrotnie, szczególnie w końcówce spotkania, zmusiliśmy rywala do gry z kontrataku, jednak radzili sobie naprawdę dobrze. Przegraliśmy drugi mecz z rzędu na własnym stadionie, ale teraz musimy szybko się zregenerować i do wtorkowego starcia przystąpić jak najlepiej przygotowani.

Mieliśmy problemy w środku pola i nie mogliśmy sobie poradzić. Zabrakło nam argumentów, żeby wyciągnąć dobry wynik. Śląsk był bardziej konkretny i zasłużył na trzy punkty. Oczywiście mam pretensję o straconą bramkę, bo było nas naprawdę wielu w polu karnym i można było zablokować ten strzał, który wcale nie był taki mocny.

źródło: lechpoznan.pl

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA