Jeden z naszych profesorów lekkoatletycznych rozpoczął już dziś swoją rywalizację na Mistrzostwach Europy w Berlinie. Mowa oczywiście o Marcinie Lewandowskim, który zdecydował się na start w biegu na 1500 metrów i dał już popis w eliminacjach, wygrywając swój bieg i zgłaszając swoje aspiracje do walki o złoty medal. Niestety pechowe eliminacje ma za sobą Anna Jagaciak-Michalska i nie zobaczymy jej w finale trójskoku.
31-letni doświadczony polski biegacz miał kwalifikacje na 800 i 1500 metrów, ale jak sam mówił wybrał 1500 metrów, bo jest to jego przyszłość i na tym dystansie chce spróbować swoich szans na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Dziś w eliminacjach miał przede wszystkim awansować do finału jak najmniejszym nakładem sił, aby tam bić się o medal.
Lewandowski wystartował w 2. biegu i taktyka innych rywali ułożyła się tak dla niego, że przez większość dystansu trzymał się środka stawki. W pewnym momencie błąd popełnili inni zawodnicy, którzy potknęli się i przewrócili. Na szczęście bez szwanku wyszedł z tego Polak i mógł dalej realizować swoje zadanie. Około 250 metrów przed metą wyszedł na prowadzenie i nie oddał już go do samego końca. Czas na mecie 3:40,74 minuty, który napawa optymizmem i daje nadzieję na to, że w finale zobaczymy Polaka na medalowej pozycji.
Dość niespodziewanie w finale trójskoku nie wystąpi Anna Jagaciak-Michalska. Polka do samego końca walczyła o awans, ale wynik 14.01 metra nie wystarczył aby zając jedno z dwunastu miejsc eliminacji. Poziom był bardzo wysoki i wszystkie miejsca zajęły zawodniczki, które osiągnęły minimum kwalifikacyjne (14,05 metra), więc naszej zawodniczce zabrakło tylko 4 centymetry. Ogromny pech i niestety jest to koniec Mistrzostw Europy dla naszej zawodniczki.