Podczas drugiego dnia Memoriału Huberta Jerzego Wagnera reprezentacja Polski rozegrała mecz z Belgią. Pomimo drobnych problemów w pierwszym secie, to biało-czerwoni wyszli ze spotkania zwycięsko.
Goście rozpoczęli spotkanie w bardzo dobrym stylu, kilkakrotnie zablokowali ataki Polaków (1:4). Rafał Buszek swoimi atakami pomógł drużynie odrobić straty (3:4), następnie Seppe Baetens nie przyjął zagrywki Kłosa, co doprowadziło do wyrównania 6:6. Van De Voorfe zaatakował w taśmę i Polacy wysunęli się na pierwsze w meczu prowadzenie (9:8). Drużyny zaczęły grać punkt za punkt, aż do drugiej przerwy technicznej na która zespoły zeszły przy dwupunktowej przewadze Belgów (14:16). Później, różnica między drużynami powiększała się, po zablokowanym ataku Mateusza Bieńka wynosiła trzy „oczka” (15:18). Polacy nie dali rady dogonić już rywali, Rafał Buszek spotkał się z belgijskim blokiem co dało przyjezdnym pierwsza piłkę setową (18:24). Ostatecznie set zakończył się wynikiem 20:25 na niekorzyść gospodarzy.
Druga partia rozpoczęta została od prowadzenia biało-czerwonych (4:2). Był to dobry okres gry Rafała Buszka, stał się liderem w ataku a następnie zapunktował z zagrywki (5:4). Polacy wypracowali sobie czteropunktową przewagę nad rywalami (9:5), jednak chwilę potem Bartosz Kurek zaatakował w aut, Belgowie mieli tylko punkt straty (9:8). Na szczęście biało-czerwoni zdołali ponownie „odskoczyć” rywalowi, po asie serwisowym Kurka na tablicy widniał wynik 14:10. Przy stanie 17:12 za Mateusza Mikę na boisku pojawił się młody przyjmujący Artur Szalpuk. Klinkenberg spotkał się z Polskim blokiem a różnica między zespołami wynosiła już 10 punktów (22:12)! Drugi set został zakończony efektowną „czapą”, biało-czerwoni zdecydowanie dominowali nad Belgami (25:16).
Na początki trzeciego seta niewielką przewagę wypracowali Belgowie, van Walle skutecznie zaatakował po prostej (1:3). Na szczęście swoją bardzo dobrą dyspozycję wykazywał Karol Kłos, środkowy zatrzymał blokiem atak przyjezdnych a następnie zapunktował atakiem (4:4). Po przerwie, Bartosz Kurek pojedynczym blokiem zatrzymał Seppe https://polski-sport.pl/wp-admin/post.php?post=87205&action=editPrzy staBaetensa (9:7). Artur Szalpuk również była bardzo skuteczny w ataku (11:9). W następnych minutach seta widać było, ze to Polacy dyktują warunki, Kłos po raz kolejny zapunktował zagrywką (17:14). Później, w tym samym elemencie, odpowiedział Pieter Verhees, jednak gospodarze nadal prowadzili (20:17). Trzeci set, podobnie jak drugi zakończył skuteczny Polski blok! (25:20).
Czwarty set również rozpoczęty został przy prowadzeniu gospodarzy. Dawid Konarski, który zmienił Kurka zapunktował z zagrywki (4:2) i nie schodził z niej aż do stanu 7:2. Po pierwszej przerwie technicznej Klinkenberg skończył swój pierwszy atak w czwartym secie (9:5). Przy stanie 13:9 na boisku pokazał się długo nie widziany Piotr Nowakowski. Zawodnik wrócił do gry po kontuzji kręgosłupa. Jego atak pozwolił Polakom na zdobycie szesnastego punktu i zejście na druga przerwę techniczną z trzypunktową przewagą (16:13). Końcówka seta była dość nerwowa, as Lecata doprowadził do remisu 18:18, na szczęście ataki Konarskiego pozwoliły Polakom ponownie oddalić się od rywala (20:18). Mecz zakończył Piotr Nowakowski, atakując ze środka siatki (25:22).
Polska – Belgia 3:1 (20:25, 25:16, 25:20, 25;22)
Polska: Kurek, Kłos, Łomacz, Mika, Buszek, Bieniek, Zatorski, Możdżonek, Kubiak, Konarski, Gato, Szalpuk, Nowakowski, Drzyzga
Belgia: Klinkenberg, Verhees, Van Der Voorde, Van Walle, Baetens, Valkiers, Ribbens, Cosemans, Depovere, Konings, Kindt, Dumont, Cox, Valkiers