Piotr Lisek wygrał rozegrany w Międzyzdrojach konkurs skoku o tyczce podczas Memoriału Władysława Komara i Tadeusza Ślusarskiego. Czwarty zawodnik tegorocznych Mistrzostw Europy pokazał, że nadal jest w wyśmienitej formie i w swojej najlepszej próbie pokonał 5,90 metra. Jest to nowy rekord zawodów!
Dwadzieścia lat temu zginęli w wypadku i po raz dwudziesty rozegrany Memoriał na ich cześć. Mowa o skoczku (o tyczce) Tadeuszu Ślusarskim oraz miotaczu Władysławie Komarze, którzy byli m.in. Mistrzami Olimpijskimi i medalistami innych wielkich imprez. Na ich cześć co rok rozgrywa się Memoriał, gdzie uczestnicy startują właśnie w skoku o tyczce i pchnięciu kulą.
Tym razem w Międzyzdrojach zachwycili tyczkarze, który dali kibicom wielkie “show”. Wygrał Piotr Lisek, po pięknej walce z Mistrzem Świata (2015 rok) Shawnem Barberem. Polak w najlepszej próbie skoczył 5,90 metra, ale wcześniej zaliczał również 5,50, 5,60, 5,75 metra (wszystko w pierwszych próbach) oraz 5,85 metra w drugiej. Próbował skakać również 5,95 oraz 6,00 metra, co byłoby oczywiście nowym rekordem Polski, ale jeszcze nie tym razem.
Barber był drugi z wynikiem 5,85 metra, a na trzecim miejscu zawody skończył Mistrz Świata z 2011 roku – Paweł Wojciechowski. Polak pokonał 5,70 metra.
Konkurs pchnięcia kulą wygrał Sebastian Chmara, obecnie wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki oraz komentator sportowy, a kiedyś lekkoatleta, wieloboista.
