To może być bolesny cios dla Lecha. Legia włącza się do walki o wielki talent!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 11:34
10 lis 2017, 01:09

Gorącą informację podał dosłownie przed chwilą dziennikarz “Przeglądu Sportowego”, Piotr Wołosik. Warszawska Legia jest zainteresowana pozyskaniem Kamila Jóźwiaka.

Przed kilkoma dniami, młody (wciąż aktualny) piłkarz Lecha Poznań podjął decyzję o swojej przyszłości. W obecności swojego agenta oraz ojca, postanowił ostatecznie nie przedłużać kontraktu z poznańskim klubem.

Wychowanek “Kolejorza” zakończył tym samym pierwszy sezon ciągnącego się już od dłuższego czasu serialu. Już od kilku wyczekiwano na rozwój sytuacji młodego talentu Lecha. Wiadomo było, że poznańscy działacze zaoferowali Jóźwiakowi bardzo korzystne, jak na wiek piłkarza, warunki kontraktu (takie jak niedawno zaakceptował Robert Gumny). Ten jednak nie miał zamiaru podpisać umowy. Agent 19-latka zażądał od działaczy pewnego zapisu w kontrakcie.

Zapis ten miał dotyczyć liczby występów w pierwszej drużynie poznańskiego Lecha. Mówi się, że zażądano minimum 15 (lub 12, zależy od źródła) występów od pierwszej minuty. Tego poznaniacy zaakceptować nie mogli. Prezesi wraz z trenerem stwierdzili, że nie mogą dopuścić do sytuacji, by w szatni pojawiały się pytania czy Jóźwiak gra, bo jest dobry czy dlatego, że wywalczył to jego agent.

– Rozmowy z agentem rozpoczęliśmy latem, jak zresztą w wielu przypadkach naszych młodych zawodników, choćby Roberta Gumnego, Pawła Tomczyka, czy wcześniej Dawida Kownackiego. Trwały jednak krótko, a odpowiedzi były często odwlekane w czasie i jednoznacznie wskazywały na to, że do porozumienia nie dojdzie – powiedział wiceprezes Lecha.

Na początku mówiło się o transferze Kamila do angielskiego Leeds i to ta opcja wydawała się najbardziej prawdopodobna. Pojawiły się także ciche głosy z Holandii i Belgii. Teraz jednak, całkiem na poważnie- do gry wkroczyła warszawska Legia. Warszawianie złożyli już ponoć nawet ofertę.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA