Niestety nie będzie Polki w upragnionym finale mistrzostw świata. Swoboda w Dosze nie zbliżyła się do formy z początku września i odpadła w półfinale zajmując 6. miejsce.
Wysoka temperatura i późna pora rozgrywania mistrzostw jak narazie nie sprzyjają Polakom w uzyskiwaniu dobrych rezultatów w Dosze. Swoboda do drugiego półfinału przystąpiła z 4. rezultatem. Polka wystartowała z trzeciego toru, obok utytułowanej Brytyjki – Diny Asher-Smith, która zwyciężyła z wynikiem 10.87. Swoboda pobiegła szybciej o dwie setne niż w eliminacjach i zajęła ostatecznie 16. miejsce. Poprawiła także swoje osiągnięcie sprzed dwóch lat, gdzie w Londynie zajęła 24. miejsce. Dla podopiecznej Iwony Krupy to koniec bardzo długiego i wyczerpującego sezonu, w którym ustanowiła rekord życiowy (11.07) i drugi wynik w historii polskiej lekkoatletyki.
Już w eliminacjach Polka nie zaprezentowała się ze swojej najmocniejszej strony. w swojej serii zajęła 4. miejsce z wynikiem 11.29. Taki sam czas wyświetlił się na tablicy wyników przy nazwisku Giny Lückenkemper, ale to Niemka awansowała bezpośrednio do półfinału, wyprzedzając Swobodę o 0,003 sek. Polka awansowała do półfinału jako czwarta z grona sześciu „szczęśliwych przegranych”.