Reprezentacja Polski w hokeju na lodzie odniosła zwycięstwo w drugim spotkaniu MŚ Dywizji 1A. Polacy pokonali gospodarzy tej imprezy – reprezentację Ukrainy 2:1.
Polska według typowań buchmakerów była nieznacznym faworytem tego spotkania. Jednak obie ekipy miały świadomość, jak ważne jest to spotkanie w kontekście walki o utrzymanie na zapleczu elity. Od początku spotkania gra była bardzo wyrównana. Żadna z ekip nie chciała popełnić jakiegoś głupiego błędu, który mógłby skutkować startą bramki. Tym samym nie oglądaliśmy za wiele akcji bramkowych. Z każdą minutą na tafli lodu pewniej czuła się reprezentacja Polski. W samej końcówce pierwszej tercji udało się pokonać golkipera reprezentacji Ukrainy. Na 4 sekundy przed zakończeniem pierwszych dwudziestu minut na listę strzelców wpisał się Tomasz Malasiński.
W drugiej tercji podobnie jak w pierwszej obie ekipy grały bardzo ostrożnie. Biało-Czerwoni mieli delikatną przewagę. Wszytko, wskazywało na to, że wynik w tej części spotkanie na ulegnie zmianie. Jednak w końcówce, reprezentant Ukrainy oddał strzał w kierunku bramki reprezentacji Polski. Krążek po drodze odbił się od jednego z Biało-Czerwonych i w efekcie Odrobny nie miał szans na skuteczną interwencję. Po czterdziestu minutach na tablicy wyników widniał remis.
Polacy w ostatniej tercji dość szybko objęli prowadzenie. W 47. minucie ładną akcję wykończył Kapica. Reprezentacja Ukrainy do ostatnich minut walczyła o gola, który dałby im wyrównanie w tym spotkaniu. Jednak Biało-Czerwoni z dobrze dysponowanym bramkarzem na czele dzielnie bronili prowadzenia do samego końca. W efekcie reprezentacja Polski odniosła triumf, który pozwala im spokojniej myśleć o utrzymaniu na zapleczu elity, co było celem minimum.
Ta bramka Damiana Kapicy dała Polakom cenną wygraną z Ukraińcami ???? Biało-czerwoni ciągle w grze na MŚ! ➡ https://t.co/z8krGpvQkG @PZHL pic.twitter.com/dTqtNeASty
— TVP SPORT (@sport_tvppl) April 23, 2017
Polska – Ukraina 2:1 (1:0, 0:1, 1:0)