Ogromne emocje związane z konkursem kwalifikacyjnym skoku o tyczce potwierdziły się w 200%. Najlepszy okazał się Piotr Lisek, który zaliczył wszystkie wysokości w pierwszych próbach (ostatecznie 5,70 metra). Mocno napięcie budował za to Paweł Wojciechowski, który był blisko odpadnięcia z rywalizacji o tytuł Mistrza Świata, ale ostatecznie udało mu się pokonać kwalifikacyjną wysokość.
Polscy tyczkarze światowy czempionat rozpoczęli z problemami, gdyż zgubiły się ich tyczki i znalazły się dopiero wczoraj. Najwięcej spokoju zachował jednak Piotr Lisek, który 5,30/ 5,45/ 5,60 i 5,70 metra zaliczał w pierwszych próbach, czym udowodnił, że będzie jednym z faworytów do walki o tytuł.
Nie skreślamy również Pawła Wojciechowskiego, który w dzisiejszych eliminacjach spowodował, że kibice byli blisko zawału. W pierwszej próbie zaliczył 5,45 metra i wtedy zaczęły się problemy. Wysokość 5,60 metra zaliczył dopiero w ostatniej próbie. Nie dawało mu to jeszcze awansu do finału, więc wiadome było, że trzeba zaliczyć 5,70. Wojciechowski zaliczył to również w ostatniej próbie i rzutem na taśmę wszedł do finału.