Polscy dyskobole nie zawiedli i awansowali do finału rzutu dyskiem. Piotr Małachowski potwierdził swoje medalowe aspiracje osiągając 4. wynik całych kwalifikacji (65,13 metra). Nieco gorzej spisał się Robert Urbanek (63,67 metra), ale i jego obejrzymy w finałowym starciu. Zawiódł Tomasz Jaszczuk, który nie awansował do finału skoku w dal.
W grupie kwalifikacyjnej „A” mieliśmy okazję oglądać Piotra Małachowskiego. Jego obecność na stadionie olimpijskim nie potrwała jednak długo, gdyż 34-letni dyskobol już w pierwszej próbie rozprawił się z minimum kwalifikacyjnym i z wynikiem 65,13 metra zajął 3. miejsce w swojej stawce.
W grupie kwalifikacyjnej „B” oglądaliśmy dobrze rzucającego w tym roku Roberta Urbanka. Polak miał trochę problemów i ostatecznie nie osiągnął odległości dającej bezpośredni awans, ale wejdzie do finału z wynikiem. W swojej najlepszej próbie posłał dysk na 63,67 metra i był 4. w swojej grupie.
Z presją nie poradził sobie kompletnie Tomasz Jaszczuk, którego stać było na awans do finałowego konkursu skoku w dal. 25-letni Polak skoczył w tym sezonie 8,18 metra, ale było to w pierwszym starcie sezonu (28 maja). Wynik 7,64 metra (2. najgorszy w tym sezonie) i 26. miejsce na Mistrzostwach Świata w Londynie.