Niestety już przed rozpoczęciem ostatniego meczu na Mistrzostwach Świata Dywizji 1A, reprezentanci Polski wiedzieli, że nie mają szans na awans do elity. Walczyli już tylko o trzecie miejsce w turnieju i godne pożegnanie się z katowicką publicznością.
Sztuka ta się udała, ponieważ nasi reprezentanci już od pierwszych minut przeszli do ofensywy, obejmując prowadzenie już po zaledwie kilkudziesięciu sekundach. Autorem pierwszej bramki w tym meczu został Patryk Wronka. Nie minęło pięć minut, a na tablicy widniał już wynik 2:0 po trafieniu Arona Chmielewskiego.
Polacy górowali nad najsłabszymi w tych mistrzostwach hokeistami nawet w osłabieniu. W 7. minucie właśnie będący w przewadze liczebnej Japończycy stracili trzecią bramkę, kiedy to perfekcyjnym strzałem w okienko popisał się Tomasz Malasiński. Brylował także Maciej Kruczek, który w 11. minucie zanotował swoje pierwsze trafienie w reprezentacyjnej karierze.
Japończycy przebudzili się nieco dopiero przy stanie 6:0 dla Polaków (trafili także Dziubiński i Pasiut). Chwilę po bramce Ueno sędzia zakończył pierwszą tercję. Druga nie była już tak bogata w bramki. Dla Polaków strzelił Adam Bagiński, natomiast na 7:2 trafił Kawai.
Ostatnia tercja rozpoczęła się bramką Obary. Później swój popis kontynuowali Biało-Czerwoni. Trafił Aron Chmielewski, lecz błyskawicznie odpowiedział Nishiwaki. Był to kres możliwości Japończyków, co pozwoliło naszym hokeistom na zdobycie kolejnych dwóch bramek, dzięki czemu zakończyli oni turniej wygrywając 10:4. Popis strzelecki dzisiejszego wieczora kończyli Paweł Dronia i Patryk Wajda.
Japonia bardzo słabo prezentowała się na turnieju w Katowicach. Nie wygrała żadnego spotkania, czego skutkiem był spadek z Dywizji 1A. Polacy natomiast po dzisiejszym zwycięstwie uplasowali się na trzecim miejscu, który jednak nie zapewnił im awansu do elity.
Polska – Japonia 10:4
Wronka 1, Chmielewski 5, 44, Malasiński 7, Kruczek 11, Pasiut 13, Dziubiński 18, Bagiński 24, Dronia 56, Wajda 60 – Ueno 20, Kawai 26, Obara 42, Nishiwaki 45