Władze Lecha Poznań otwarcie mówią, że tej zimy do klubu może trafić nawet dwóch napastników. Niemal przesądzone jest już półroczne wypożyczenie 23-letniego Ukraińca, o czym pisaliśmy TUTAJ, a kandydatem na drugie wzmocnienie ataku jest El Fardou Ben Mohamed.
28-latek występuje obecnie w barwach Olympiakosu Pireus, gdzie jednak ma spore problemy z regularną grą. W tym sezonie zanotował zaledwie 2 występy w greckiej ekstraklasie. Tyle samo szans dostał również w krajowym pucharze oraz rozgrywkach Ligi Mistrzów, gdzie pojawiał się z ławki rezerwowych w obu starciach grupowych z Juventusem Turyn. Do siatki trafiał tylko w kwalifikacjach Champions League, gdzie zanotował 4 występy i dwukrotnie pokonał bramkarza Partizana Belgrad.
Portal “sport24.gr” informuje, że snajper, który poprzednie dwa lata spędzał na wypożyczeniach w słabszych zespołach greckiej ekstraklasy (w ubiegłym sezonie 9 goli dla Panioniosu), znalazł się w kręgu zainteresowań Lecha. “Kolejorz” postanowił tej zimy bacznie przyglądać się tamtejszej lidze, z której do Poznania 2,5 roku temu trafił choćby Abdul Aziz Tetteh.
El Fardou Ben ma na swoim koncie 7 występów w reprezentacji… Komorów, dla których zdołał strzelić aż 5 goli. Wicelider Lotto Ekstraklasy nie jest jedynym chętnym na jego zakontraktowanie. Już w końcówce ubiegłego roku greckie media podawały, że 28-latek jest bliski przenosin do serbskiej Crvenej Zvezdy Belgrad, lecz transfer nie doszedł jeszcze do skutku i do gry nadal poważnie może wkroczyć klub z Wielkopolski. Mogącemu grać także na prawym skrzydle piłkarzowi za pół roku wygasa umowa z mistrzami Grecji, więc cena za niego nie powinna być zbyt wysoka.
