Washington Wizards z Marcinem Gortatem w składzie przegrali z San Antonio Spurs 100:112. Nasz jedynak w NBA zdobył kolejne double-double.
Polish Machine na parkiecie przebywał 32 minuty. W tym czasie zdążył zanotować double-double, na które złożyło się 10 punktów (5-7 z gry) oraz 10 zebranych piłek (8 w obronie i 2 w ataku). Do tego dołożył jeszcze 1 asystę i miał 4 faule.
Czarodzieje nie poddali się jednak bez walki. W pierwszej kwarcie toczyli zacięty bój pod przewodnictwem świetnie dysponowanego dzisiaj Bradleya Beal’a. W drugiej nie poszło już tak dobrze m.i.n przez dobra gre zawodnika gości Lamarcusa Aldridge’a i do połowy przegrywali 10 punktami. Na drugą połowę Wizards wyszli zdekoncentrowani. Przegrali trzecią kwartę 4 punktami. W czwartej poszło im nieco lepiej jednak nie odrobili strat i ostatecznie przegrali 100:112.
W ekipie Wizards można było wyróżnić Bradleya Beal’a zdobywce 25 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwytów. W Spurs najlepszy był wcześniej wspomniany już Lamarcus Aldridge, który zdobył 24 punkty oraz miał 7 zbiórek.
Czarodzieje z bilansem 5-10 zajmują aktualnie 12 miejsce w Konferencji Wschodniej. W następnym meczu podejmą u siebie Sacramento Kings, które zajmuje 10 miejsce w Konferencji Zachodniej.
San Antonio Spurs – Washington Wizards 112:100 (23:22, 31:22, 36:32, 22:24)
Wizards: Beal 25, Wall 21, Porter Jr. 14, Morris 12, Gortat 10, Burke 8, Smith 4, Nicholson 2, Thornton 2, Oubre Jr. 1, Mahinmi 1.
Skrót meczu:
https://www.youtube.com/watch?v=_RkY862mvZg
