Wizards podejmowali u siebie młodą ekipę z Minnesoty. Ostatecznie gospodarze wygrali ten mecz 112:105, a Marcin Gortat popisał się historyczną zdobyczą.
Gortat na parkiecie spędził 32 minuty. W tym czasie zdążył zanotować 19 punktów na 100% skuteczności oraz zebrać 10 piłek tym samym notując 21 double-double w sezonie. Polish Hammer okazał się pierwszym graczem Wizards od 18 lat (poprzedni był Ben Wallace w 1999 r.), który zakończył mecz z wszystkimi trafionymi rzutami z gry przy minimum 9 oddanych próbach.
Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana i gra toczyła się punkt za punkt. To w czym lepsi byli gospodarze to rzuty za trzy. W pierwszej ćwiartce Wizards trafili 4 trójki a Timberwolves 0. W drugiej 12 obie ekipy grały bardzo słabo w ataku, jednak pod koniec Wiz zdobyli 5 punktów z rzędu tym samym do połowy prowadząc 8 punktami. Na drugą połowę Wizards wyszli zdekoncentrowani. Młodych Wilków ciągnął niesamowity w tym meczu Andrew Wiggins. W decydującej części gry to Wizards byli lepsi o 12 punktów i to oni wygrali ten mecz 112:105.
W Wizards oprócz Marcina Gortata wyróżnić można było Bradley’a Beala, który w przeciągu całego meczu zdobył 22 punkty. W ekipie Timberwolves niesamowity mecz rozegrał wcześniej wspomniany Andrew Wiggins. W całym meczu zdobył aż 41 punktów.
Wizards w bilansem 17-18 zajmują 9. miejsce w Konferencji Wschodniej. Następny mecz rozegrają z Milwaukee Bucks.
Minnesota Timberwolves – Washington Wizards 105:112
Wizards: (Beal 22, Gortat 19, Wall 18, Porter Jr. 17, Morris 15, Oubre Jr. 6, Burke 3, Nicholson 2.
Skrót meczu:
https://www.youtube.com/watch?v=j1i1_6BwkIo