Drużyna Washington Wizards nie miała większych kłopotów z odprawieniem Brooklyn Nets, wygrywając na własnym parkiecie 118:95. Dla ekipy Marcina Gortata jest to trzecie zwycięstwo z rzędu, a już ósme na własnym terenie. Polak kolejny raz bardzo dobrze się zaprezentował, uzyskując na swoim koncie efektowne double-double.
Gortat w meczu przeciwko Nets był bardzo aktywny – w ciągu 31 minut spędzonych na parkiecie uzbierał 19 punktów, trafiając 8 z 13 rzutów z gry oraz 3 na 4 rzuty wolne. 13 razy zebrał piłkę z tablicy (11 razy w obronie i 2 w ataku) co łącznie z przełożyło się na jego 18. double-double w sezonie. Oprócz tego dorzucił jeszcze asystę, przechwyt i blok. Miał także 3 straty i popełnił 2 faule. Warte podkreślenia jest to, że w drugiej połowie aż pięć razy zdobywał punkty po wsadach, jak np po takiej efektownej dobitce:
FROM POLAND ?? WITH LOVE! ? #NBAVine https://t.co/2YPrEByP17
— NBA (@NBA) December 31, 2016
Gospodarze odnieśli bezproblemowe zwycięstwo, kontrolując praktycznie cały czas przebieg spotkania i będąc lepszymi w praktycznie każdej dziedzinie koszykarskiego rzemiosła. Grali bardziej zespołowo, wygrali walkę na tablicach, mieli więcej przechwytów, a mniej strat od swoich rywali i byli przede wszystkim o wiele bardziej skuteczniejsi w oddawanych rzutach. Co ciekawe żaden zawodnik drużyny Nets nie wykonał nawet jednego bloku, podczas gdy “Czarodzieje” mieli ich na swoim koncie łącznie 7. A wszystko to pod nieobecność jednej z gwiazd drużyny Bradleya Beala.
Najwięcej punktów w drużynie z Waszyngtonu uzbierał niespodziewanie rezerwowy rozgrywający Trey Bruke, który zakończył zawody z dorobkiem 27 “oczek”. Oprócz Gortata, double-double zapisał na swoim koncie John Wall – 19 punktów i 14 asyst. W pokonanej drużynie najbardziej wyróżnili się Trevor Booker oraz Rondae Hollis-Jefferson, którzy rzucili po 16 punktów.
Po tym meczu po raz pierwszy w sezonie Washington Wizards wyrównali swój bilans zwycięstw i porażek, który teraz wynosi 16-16. Dzięki temu Gortat i jego koledzy awansowali na 6. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej, stając się poważnym kandydatem do udziału w fazie play-off. W kolejnym meczu ekipa z Waszyngtonu zmierzy się z Houston Rockets.
Washington Wizards – Brooklyn Nets 118:95 (31:23, 35:27, 25:27, 27:18)
(Burke 27, Gortat 19, Wall 19, Porter Jr. 12 – Booker 16, Hollis-Jefferson 16, Bogdanovic 12, LeVert 12)
https://www.youtube.com/watch?v=oYry9sEeJoM