Washington Wizards pokonali na własnym parkiecie New York Knicks 101:87. Marcin Gortat był najlepszym strzelcem swojej drużyny. Zdobył 19 punktów (9/13), miał 6 zbiórek i 3 bloki. Gospodarze odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu pokonując dwie najsłabsze drużyny ligi (New York, Philadelphia).
Gospodarze kapitalnie weszli w mecz. Pierwszą kwartę Wizards wygrali aż 30:10! Postawa gości był katastrofalna, nie radzili sobie w obronie, natomiast w ataku zanotowali w tym okresie zaledwie 20% skuteczność! Wykorzystał to Gortat i spółka, zdecydowanie demolując rywala i „ustawiając” sobie mecz. Polak trafił 4 rzuty z 6 i zebrał w tym czasie także 3 piłki.
Druga odsłona to z kolei popis strzelecki Knicksów. Niesamowita skuteczność pozwoliła zdobyć im aż 36 punktów w przeciągu całej kwarty! Co prawda Wizards aż tak skuteczni nie byli, ale rzucili 24 punkty, co dało im prowadzenie podczas przerwy 54:46.
W trzeciej partii gospodarze szybko zdobyli kilka cennych punktów i ponownie odskoczyli przeciwnikom na większą odległość. Bardzo dobrze wyglądała współpraca Gortata z Wallem, który w całym spotkaniu zanotował rekordowe 18 asyst! Polak także dwukrotnie blokował rywali.
Ostatnia kwarta nie przyniosła nam za wiele emocji. Mecz był już rozstrzygnięty i oba zespoły zagrały rezerwowymi składami. „Czarodzieje” przegrali partię 20:18, ale całe spotkanie wygrali bardzo pewnie 101:87 kontrolując przebieg wydarzeń przez cały mecz.
Kolejne spotkanie Washington Wizards(43-33) zagrają na własnej hali przeciwko drugiej drużynie zachodu, Memphis Grizzlies(51:24).
Washington Wizards – New York Knicks 101:87