Już dzisiejszej nocy rozpoczną się pierwsze mecze ligi NBA – najbardziej prestiżowych rozgrywek świata. Na parkiet wyjdą drużyny Chicago Bulls i Cleveland Cavaliers, Detroit Pistons zmierzą się z zespołem z Atlanty, a na zachodnim wybrzeżu bić się będą Golden State Warriors, obecny mistrz NBA, i New Orleans Pelicans. Marcin Gortat i Czarodzieje z Washingtonu swój pierwszy mecz rozegrają 28 października z Orlando Magic. Czy drużynę ze stolicy stać na grę w finale Konferencji Wschodniej?
Poprzedni sezon ekipa Washington Wizards zakończyła na 2 rundzie fazy Play Off przegrywając z drużyną Atlanty Hawks (2-4). W tym seoznie Marcin Gortat i jego drużyna chcą dość do finału.
“W porównaniu z poprzednim sezonem chcemy dokonać postępu i wreszcie awansować do finału Konferencji Wschodniej. Walczymy o finał. Drużyna się trochę zmieniła, jeśli chodzi o skład osobowy, zmieniła się także pod innym względem – John Wall i Bradley Beal, czyli dwójka naszych liderów, wzmocniła się late, dojrzała i będzie lepsza w kolejnym sezonie. Ja natomiast jeśli nie stałem się lepszym zawodnikiem, to przynajmniej bardziej doświadczonym.”– czytamy w wywiadzie udzielonym przez Marcina Gortata dla Przeglądu Sportowego.
Przypomnijmy, że nasz jedyny zawodnik w NBA notował w sezonie regularnym bardzo dobre statystyki – średnio 12,2 punktów na mecz, 8,7 zbiórek oraz 1,3 bloków w meczu. Łącznie spędzał 29,9 minuty na boisku.