Washington Wizards przegrali drugi mecz z rzędu – a czwarty z ostatnich pięciu – tym razem ulegając na wyjeździe Boston Celtics 102:110. Marcin Gortat zanotował tym razem krótszy występ, spowodowany problemem z faulami w początkowej fazie meczu.
Polak przebywał na parkiecie tylko 11 minut, łapiąc 2 szybkie faule w pierwszej kwarcie. W tym czasie zdobył 4 punkty, trafiając 2 z 4 rzutów z gry, chybił jednak obydwa wykonywane rzuty wolne. Polish Machine miał również 4 zbiórki (1 w ataku i 3 w obronie), 3 asysty, stratę oraz popełnił 3 faule w całym spotkaniu.
Po dobrym początku pierwszej kwarty w wykonaniu „Czarodziejów” do głosu doszli gospodarze, którzy zaczęli powiększać swoją przewagę. W trzeciej kwarcie wynosiła ona już 20 punktów. Przyjezdni pomimo dobrej gry swoich rezerwowych, mieli problem przede wszystkim ze zbiórkami, których mała ilość doprowadzała do punktów drugiej szansy gospodarzy.
Celtics do zwycięstwa poprowadził powracający po kontuzji Isaiah Thomas, który zakończył spotkanie z dorobkiem 25 punktów. Wśród pokonanych najbardziej wyróżnił się Bradley Beal – zdobywca 19 punktów.
Po tym meczu drużyna Marcina Gortata z bilansem 42 zwycięstw i 28 porażek wciąż zajmuje 3. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. W następnym spotkaniu podopieczni Scotta Brooksa zmierzą się z Atlanta Hawks.
Boston Celtics – Washington Wizards 110:102 (30:28, 28:19, 34:28, 18:27)
(Thomas 25, Bradley 20, Crowder 16, Horford 16 – Beal 19, Wall 16, Bogdanovic 14, Morris 14)
https://www.youtube.com/watch?v=SDqds8neIJY