Washington Wizards przegrali po dogrywce z Toronto Raptors 116:120. Był to słaby mecz drużyny ze stolicy, bardzo słabo wypadł w nim także Marcin Gortat.
Polak zdobył zaledwie dwa punkty, w dodatku z rzutów wolnych. Nie zdobył żadnego punktu z akcji, ponadto miał również cztery straty. Gortat przebywał na parkiecie niecałe 25 minut, jednak trzeba sobie jasno powiedzieć – był jednym z najsłabszych, jeżeli nie najsłabszym zawodnikiem w tym meczu.
Całej drużynie Washington Wizards zabrakło motywacji i po prostu umiejętności. Koszykarze ze stolicy nie byli tego dnia w pełni dysponowani, bowiem popełniali mnóstwo błędów, co tylko napędzało drużynę z Kanady.
Liczymy, że “Polish Hammer” i spółka szybko zapomną o tym meczu i w kolejnym pokażą się z lepszej strony!