Zmęczeni serią dwóch meczów z rzędu, Washington Wizards przegrali znacząco z Miami Heat 94:114. Marcin Gortat zagrał przyzwoite spotkanie, notując 29. w sezonie double-double. Został jednak przyćmiony przez centra gospodarzy Hassana Whitesidea.
Gortat w ciągu ponad 30 minut spędzonych na parkiecie, zdobył 13 punktów i 14 zbiórek, co złożyło się na 29. double-double w tym sezonie. Zagrał na przeciętnej skuteczności, trafiając 6 na 12 rzutów z gry, oraz 2 na 5 osobistych. Te liczby są jednak niczym w porównaniu do tego, co zrobił center gospodarzy. Hassan Witheside zanotował monstrualne double-double w postaci 25 punktów i 23 zbiórek, sprawiając Marcinowi bardzo wiele problemów w obronie.
Choć Miami Heat grało bez dwóch swoich liderów, to jednak było lepsze praktycznie w każdym aspekcie gry. Już w drugiej kwarcie uzyskali 20-punktową przewagę (50:30) i nie oddali prowadzenia już do końca, spokojnie kontrolując spotkanie. Słabszy mecz rozegrał tym razem lider “Czarodziejów” John Wall, po którym widać było, że czuje skutki grania trzech meczów dzień po dniu.
Najwięcej punktów dla Wizards zdobyli Bradley Beal – 19 i Jared Dudley – 16. W drużynie gospodarzy oprócz wspomnianego wcześniej Whitesidea, wyróżnili się Brytyjczyk Luol Deng – 27 punktów i 10 zbiórek oraz Goran Dragić, który uzyskał 24 punktów, siedem zbiórek i osiem asyst.
Koszykarze z Waszyngtonu z bilansem 25 zwycięstw i 29 porażek utrzymują 10. miejsce w tabeli w Konferencji Wschodniej. W kolejnych spotkaniach zmierzą się we wtorek z New Orleans Pelicans we własnej hali, oraz w środę z Chicago Bulls na wyjeździe.
Miami Heat – Washington Wizards 114:94 (30:19, 29:25, 23:24, 32:26)
(Deng 27, Whiteside 25, Dragic 24 – Beal 19, Dudley 16, Gortat 14)
Skrót meczu:
https://www.youtube.com/watch?v=U3y24CQbZBo