Marcin Gortat zdobył 10 punktów i miał pięć zbiórek, a jego Washington Wizards w wyjazdowym meczu koszykarskiej ligi NBA pokonali w środę Orlando Magic 91:89.
Gortat decydujące momenty meczu przeciwko swojemu pierwszemu klubowi w NBA oglądał z ławki rezerwowych, na której przesiedział całą czwartą kwartę. Wcześniej grał 28 minut, trafił pięć z dziewięciu rzutów z gry, miał pięć zbiórek w obronie, przechwyt i faul.
Polak był w środę czwartym strzelcem zespołu. Najwięcej punktów dla Magic zdobył Wall – 21, który miał także 11 asyst, notując 13. double-double w sezonie. Nene dodał 12, a Humphries – 11. W drużynie gospodarzy wyróżnili się Oladipo – 17, Tobias Harris – 15 i Elfrid Payton – 11
Z 15 wygranymi i sześcioma porażkami zespół z Waszyngtonu, ex aequo z Atlanta Hawks, pozostaje na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej, za Toronto Raptors (16-5).
W piątek „Czarodzieje” spotkają się we własnej hali z Los Angeles Clippers (15-5), zaliczanymi do czołówki Konferencji Zachodniej..