NBA: Słaby mecz Wizards, fatalne spotkanie Polaka

29 mar 2015, 21:03

Washington Wizards przegrali na własnym parkiecie z Houston Rockets 91:99. Goście byli faworytem tego meczu, co nie zmienia jednak faktu że drużyna ze stolicy grając w pełnym składzie nie pokazała swoich prawdziwych możliwości. Marcin Gortat zagrał fatalne spotkanie w ataku, zdobywając zaledwie 6 punktów przy bardzo niskiej 30% skuteczności (3/10). Polak zebrał też 10 piłek, miał 2 bloki, 1 przechwyt i aż 5 fauli. 

Spotkanie nie rozpoczęło się najlepiej dla “czarodziei”. Gospodarze mieli fatalną skuteczność, na pierwszych 18 rzutów trafili zaledwie 4 razy! W drużynie przyjezdnej fenomenalnie prezentował się Josh Smith, który trafił pięć na sześć pierwszych rzutów,a także zebrał 5 piłek. Houston szybko wyprowadziło kilku punktowe prowadzenie, które mimo wielu błędów w tej kwarce (aż 8) zdołali doprowadzić do końca wygrywając 28:20. Gortat po raz kolejny dużo zbierał w pierwszej odsłonie, ale tym razem jego skuteczność była fatalna, gdyż trafił zaledwie 1 rzut na 6 co dało 16%.

Druga kwarta rozpoczęła się jeszcze gorzej dla gospodarzy. Na parkiet wyszli rezerwowi, którzy także nie potrafili trafić do kosza i po niecałych 3 minutach prowadzenie “rakiet” wynosiło już 14 punktów (36:22)! Dalszy przebieg partii był już bardziej wyrównany, goście spokojnie pilnowali zdobytą wcześniej przewagę, prowadząc zdecydowanie do przerwy 59:46. Polak wszedł na ostatnie 3 minuty i oddał w tym czasie jeden rzut, który trafił. Skuteczność Wizards wynosiła zaledwie 37%, przy aż 58% gości.

Z początku trzeciej kwarty obie drużyny były niesamowicie nieskuteczne. Przez pierwsze 4 minuty byliśmy świadkami zdobytych zaledwie 6 punktów! Kiedy wydawało się że Wizards są blisko doścignięcia rywala (61:53), “rakiety” trafiły dwie “trójki” i ponownie odskoczył na bezpieczną przewagę (67:53). “Czarodzieje” starali się odrabiać straty i szło im to całkiem nieźle, gdyż zmniejszyli przewagę Houston do zaledwie pięciu punktów (72:67). Niestety ostatnie rzuty w kwarcie trafili przyjezdni i przed ostatnią odsłoną to oni prowadzili dość wyraźnie 76:67. Gortat nie trafił żadnego rzutu (0/2) i jego skuteczność wynosiła zaledwie 15%.

“Czarodzieje” zdecydowanie lepiej rozpoczęli za to ostatnią odsłonę. Szybko zdobyli 5 punktów i zbliżyli się do przeciwników na zaledwie cztery (76:72). Goście byli jednak dzisiaj fantastycznie dysponowani w rzutach za 3 punkty, przez co za każdym razem jak gospodarze ich doganiali to te właśnie trafione rzuty ratowały rakietom “skórę”. Łącznie w całym spotkaniu trafili aż 10-krotnie zza łuku. Harden i spółka ponownie odskoczyli czarodziejom na 14 punktów (92:77) wygrywając fragment 4 minut 16-5! Był to kluczowy moment spotkania, który zadecydował o losach meczu. Zawodnicy z Houston spokojnie utrzymali przewagę i wygrali całe spotkanie 99:91.

Do zakończenia rundy zasadniczej “czarodziejom” pozostało do rozegrania 8 spotkań. Ich sytuacja jest dosyć jasna: zajmą 5 miejsce w konferencji wschodniej i ich rywalem w pierwszej rundzie fazy play-off będzie Toronto Raptors(43-30) lub Chicago Bulls(45-29). Przypomnijmy że to właśnie z “bykami” drużyna Polaka mierzyła się w poprzednim sezonie właśnie w 1 rundzie i zdołała wyeliminować faworytów wygrywając serię 4-1.

Kolejne spotkanie Wizards(41-33) zagrają z Philadelphią 76sixers(18-55).

Washington Wizards – Houston Rockets 91:99

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA