W ramach świątecznych spotkań NBA Marcin Gortat i jego ekipa rywalizowali z Boston Celtics na wyjeździe. Celtowie nie zdołali obronić swej hali i przegrali 103:111 (24:30, 26:22, 26:28, 27:31). Polak zanotował w tym starciu double-double (11 punktów i 10 zbiórek).
Mecz zaczął się od nie najlepszej skuteczności. Obie ekipy miały kłopoty z egzekwowaniem rzutów. Jako pierwsi impas przerwali goście, którzy zdołali objąć prowadzenie. Po osiągnięciu około 7, 8 punktów przewagi Celtowie niwelowali stratę i tak w kółko. Żadna z ekip nie potrafiła na dłuższą metę przejąć inicjatywy. Spory wpływ na to, miały też kłopoty w rzutach z dystansu. W pierwszej kwarcie Czarodzieje trafili tylko 2 z 6 trójek, a ich rywale 3 z 10. II ćwiartka wyglądała wręcz identycznie jak pierwsza. Goście budowali przewagę, Celtowie ją niwelowali. Na minutę przed końcem pierwszej połowy po celnym rzucie Jaysona Tatuma gracz z Bostonu pierwszy raz wyszli na prowadzenie w spotkaniu, jednak później punkty zdobywali Kelly Oubre Jr. oraz Bradley Beal i na przerwę z trzypunktowym prowadzeniem schodzili goście.
W drugiej połowie praktycznie nic się nie zmieniło. Dalej skuteczność i dyspozycja w ataku obydwu drużyn falowała, jednak Celtowie nie potrafili wyjść na prowadzenie. Ta sztuka udała się dopiero w połowie ostatniej kwarty, ale pięciopunktowe prowadzenie to było wszystko, co do zaoferowania mieli gospodarze. W najważniejszym momencie spotkania wyższy bieg w ataku wrzucili przede wszystkim John Wall i Bradley Beal, zaczęli trafiać swoje próby i w końcówce nie pozostawili już szans rywalom.
Boston Celtics – Washington Wizards 103:111 (24:30, 26:22, 26:28, 27:31)
Boston Celtics: Tatum 20, Irving 20, Rozier 16, Theis 12, Horford 12 (6 ast), Smart 10, Brown 8 (9 zb), Larkin 3, Morris 2, Baynes 0
Washington Wizards: Beal 25, Wall 21 (14 ast), Porter Jr. 20, Oubre Jr. 16, Morris 14, Gortat 11 (10 zb), Satoransky 2, Scott 2, Mahinmi 0, Meeks 0