Drużyna Washington Wizards pokonała na wyjeździe Indianę Pacers 111:98, odnosząc tym samym czwarte zwycięstwo z rzędu. Marcin Gortat zagrał przyzwoite zawody, które zakończył z dorobkiem 12 punktów.
Polak przebywał na parkiecie 34 minuty, trafiając w tym czasie 6 z 10 rzutów z gry. Oprócz tego miał jeszcze 7 zbiórek (1 w ataku i 6 w obronie), przechwyt, stratę oraz trzy faule. Był trochę w cieniu, jednak jak zwykle ciężko pracował na zasłonach, dzięki czemu jego koledzy wychodzili na czyste pozycje rzutowe na dystansie.
Rzuty trzypunktowe zawodników Wizards były zresztą jednym z decydujących o zwycięstwie czynników w tym meczu. “Czarodzieje” trafili ich łącznie 15, podczas gdy ich rywale zaledwie 4. Dzięki temu “Czarodzieje” prowadzili w tym spotkaniu od pierwszej do ostatniej minuty, ani przez chwile nie czując zagrożenia ze strony swoich rywali.
Najlepszy w drużynie gospodarzy okazał się tym razem Otto Porter, który zakończył zawody z dorobkiem 25 punktów i 8 zbiórek. John Wall skompletował natomiast double-double na poziomie 20 punktów i 12 asyst. Wśród pokonanych Paul George i Myles Turner zgromadzili po 17 “oczek”.
Po tym meczu Washington Wizards z bilansem 34 zwycięstw i 21 porażek zajmuje bardzo dobre 3. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. W związku z przerwą na All-Star Weekend, Marcin Gortat i jego ekipa kolejny mecz rozegra w nocy z 24 na 25 lutego przeciwko Philadelphia 76ers.
Indiana Pacers – Washington Wizards 98:111 (27:34, 25:28, 25:28, 21:21)
(George 17, Turner 17, Jefferson 12, Stuckey 12, Robinson 10 – Porter 25, Morris 21, Wall 20)
https://www.youtube.com/watch?v=GAvfyCAQLu8