Drużyna Marcina Gortata, Washington Wizards pokonała we własnej hali koszykarzy New York Knicks 119:112. Polak bliski był kolejnego double-double.
Marcin Gortat na parkiecie spędził 30 minut, zaliczając bardzo dobry występ. Polak siedmiokrotnie trafiał do kosza z gry oraz dwukrotnie z linii rzutów osobistych. Co przekłada się na 16 punktów zdobytych, przez naszego rodzynka w lidze NBA. Gortat do swoich statystyk dołożył również osiem zbiórek oraz po jednej stracie i asyście, zanotował także 4 faule.
Lepiej to spotkanie rozpoczęli goście z Nowego Jorku, którzy dość szybko objęli prowadzenie – 6:0. Rzucanie dla drużyny gospodarzy rozpoczął Marcin Gortat. Z minuty na minutę gra “Czarodziei” wyglądała coraz lepiej. Od momentu objęcia przez nich prowadzenia, gra toczyła się pod ich dyktando. Do przerwy gospodarze prowadzili różnicą dziesięciu punktów.
W trzeciej kwarcie przewaga Wizards wciąż rosła. Przez moment drużyna Marcina Gortata prowadziła już 27 punktami. W ostatnich dwunastu minutach, podopieczni trenera Jeffa Hornacka rzucili się do odrabiania strat. Po serii – 12:0 strata do drużyny stołecznej zmalała do dziesięciu punktów. Jednak mądrze rozegrana końcówka spotkania pozwoliła Wizards cieszyć się z trzeciego triumfu w tym sezonie NBA.
Po stronie Wizards najlepiej prezentował się John Wall, który zdobył 23 punkty 11 asyst. W drużynie z Nowego Jorku najlepiej spisał się Derrick Rose, zdobywca 27 punktów.
Washington Wizards – New York Knicks 119:112 (24:18, 28:24, 35:23, 32:47)
Wizards: Wall 23, Morris 8, Porter.Jr 21, Gortat 16, Thronton 13, Beal 18, Oubre Jr. 8, Nicholson 2, Satoransky 4, Smith 6.