Dzisiaj w nocy Washington Wizards z Marcinem Gortatem w składzie podejmowali Miami Heat. Ostatecznie przegrali ten mecz 111:114. Nasz jedynak w NBA rozegrał dobre zawody, co przełożyło się na double-double.
Gortat spędził na parkiecie 37 minut. W tym czasie zdobył 10 punktów (3-4 z gry), a z tablicy zebrał aż 16 piłek (13 w obronie i 3 w ataku), co przełożyło się na kolejne double-double w sezonie. Oprócz tego asystował 4 razy i zdobył 5 bloków.
Wizards nie poddali się jednak bez walki. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana, jednak to gospodarze wygrali ją wynikiem 35:33, dzięki świetnej dyspozycji duetu Wall-Beal. W drugiej kwarcie Wizards nie potrafili sobie poradzić z Goranem Dragiciem. Do połowy to Heat wygrywali 1 punktem.
Na drugą połowę Wizards wyszli zdekoncentrowani. Grali słabo przede wszystkim w obronie. Na ostatnią kwartę zawodnicy Miami wychodzili z 9 punktową zaliczką. W ostatniej kwarcie losy meczu chciał odwrócić duet Wall-Beal. Zabrakło jednak czasu, dlatego też zniwelowali przewagę do zaledwie 3 punktów, ostatecznie przegrywając ten mecz 111:114.
W pokonanej drużynie wyróżnił się wcześniej wspomniany duet Wall-Beal. Obaj zdobyli po 34 punktu, z czego ten drugi zanotował jeszcze 8 asyst. W Heat wyróżnić można było przede wszystkim Gorana Dragicia, zdobywcę 22 punktów i 6 asyst.
Miami Heat – Washington Wizards 114:111 (33:35, 27:24, 31:23, 23:29)
Wizards: Wall 34, Beal 34, Gortat 10, Satoransky 8, Morris 6, Porter Jr. 6, Nicholson 4, Smith 4, Thornton 3, Oubre Jr. 2.
Skrót meczu:
https://www.youtube.com/watch?v=cRdZkfeYccg