Washington Wizards pokonali w Madison Square Garden drużynę New York Knicks 106:103, odnosząc swą 48. wygraną w obecnym sezonie i jednocześnie 18. wyjazdowe zwycięstwo. Marcin Gortat wreszcie zabłysnął w ofensywie, mając stuprocentową skuteczność rzutów z pola.
Starters in NYC!
PG – @JohnWall
SG – @RealDealBeal23
SF – Otto
PF – @JasonSmith014
C – @MGortat #WizKnicks #DCFamily pic.twitter.com/VoaOcsBQ2C— Washington Wizards (@WashWizards) April 6, 2017
Goście z Waszyngtonu mocno rozpoczęli starcie z Knicks, prowadząc w pierwszej kwarcie nawet różnicą 12 punktów (31:19). Nowojorskim koszykarzom udało się jednak zbliżyć do rywali i po pierwszych 12 minutach na tablicy widniał wynik 33:27. W drugiej ćwiartce byliśmy świadkami wyrównanego starcia, ale to Wizards zdołali jeszcze lekko podwyższyć swoje prowadzenie i schodzili na przerwę przy stanie 59:51.
Podopieczni Scotta Brooksa świetnie radzili sobie również w trzeciej odsłonie gry, uzyskując przewagę najpierw 15 oczek (71:56), a następnie 13 punktów pod koniec tej części meczu (82:69). Wówczas wydawało się, że ekipa Czarodziejów powinna odnieść spokojne zwycięstwo. Zawodnicy Jeffa Hornacka pokazali jednak pazur w decydującej części gry, pomimo, że przeciwnicy w czwartej kwarcie wygrywali już 89:77. Ciężar gry wzięli na swe barki mniej znani gracze NYK, a punkty Mindaugasa Kuzminskasa, Sashy Vujacicia i Justina Holidaya doprowadziły do remisu 97:97. Rzuty wolne Bradleya Beala i efektowny dunk Johna Walla wyprowadziły Wizards na 101:97. W odpowiedzi Carmelo Anthony trafił dwukrotnie, dając nadzieje na triumf swego zespołu, 101:101. Ostatnie słowo należało jednak do czołowego strzelca gości – B. Beala, który w ostatniej minucie trafił ważną trójkę a potem był bezbłędny na linii rzutów wolnych. C. Anthony miał jeszcze szansę na doprowadzenie do dogrywki, ale nie trafił zza łuku. 106:103 i kolejny triumf Wizards stal się faktem.
Wreszcie znakomity mecz rozegrał Marcin Gortat, który dostał więcej czasu gry od trenera i spędził na parkiecie 30 minut. Polski center był trzecim strzelcem Wizards i trafił 7/7 rzutów z pola gry, dokładając do tego 2/3 z rzutów wolnych, co przełożyło się na 16 punktów. Polish Machine dołożył do tego 3 zbiórki w obronie i asystę, miał także 2 faule.
John to Marc for the ?!#WizKnicks on @CSNMA https://t.co/WkZCJWQrqP
— Washington Wizards (@WashWizards) April 7, 2017
Najskuteczniejsi w szeregach gości byli Bradley Beal (25 oczek) oraz John Wall (24 pkty i 8 asyst). Wśród graczy Knicks najlepiej wypadł Carmelo Anthony (23 pkty, 4 asysty i 6 zbiórek).
Obecnie Washington Wizards zajmują 4. lokatę w tabeli Konferencji Wschodniej z bilansem 48-31, czyli identycznym jak trzecich w tabeli Wschodu Toronto Raptors. Do końca sezonu zasadniczego Stołecznym pozostały 3 mecze. W najbliższym z nich będą rywalizować z Miami Heat we własnej hali, a spotkanie odbędzie się nocy z soboty na niedzielę o godz. 1:00 polskiego czasu.
New York Knicks – Washington Wizards 103:106 (27:33, 24:26, 24:23, 28:24)
(Anthony 23, Holiday 16, Hernangomez 13, Baker 12 – Beal 25, Wall 24, Gortat 16, Oubre Jr. 13)
https://www.youtube.com/watch?v=fq6qwyYVpK8