NBA: Wyśmienity Gortat! Wizards pokonują Portland

17 mar 2015, 02:37

Washington Wizards pokonali na własnym boisku trzecią drużynę zachodu-Portland Trail Blazers 105:97. Dla „czarodziei” była to 4 wygrana pod rząd. Marcin Gortat rozegrał bardzo dobre spotkanie,w przeciągu 38 minut  zdobył 16 punktów przy aż 80% skuteczności!(8/10). Zebrał także 9 piłek, miał 1 blok, 2 faule i stratę. O pozytywnym wyniku przede wszystkim zadecydowała pierwsza połowa, którą Wizards wygrali 60:40!

Początek meczu był wyrównany z lekkim wskazaniem na gospodarzy. Do wyjściowego składu po kontuzji powrócił Nene, który trafił dwa rzuty na trzy i nakręcił grę Wizards (16:10). Po raz kolejny świetnie w ataku prezentował się Gortat, który trafiając 4 rzuty na 5 razem w Wallem (9pkt 4/6) zdobyli łącznie 17 punktów z 27 całej drużyny. Polak zebrał 3 piłki, ale miał problemy z bezpośredniej walce o zbiórki z największą gwiazdą gości-LaMarcusem Aldrichem. „LM” zebrał 6 piłek w tym aż 4 w ofensywie, prze co zdecydowanie dominował nad naszym rodakiem w tym elemencie. Ostatecznie „czarodzieje” utrzymali prowadzenie z początku kwarty i wygrali 27:20.

Drugą partię świetnie rozpoczęli gracze ze stolicy. Przez pierwsze 3,5 minuty stracili zaledwie 2 punkty, rzucając aż 10, dzięki czemu ich przewaga zdecydowanie wzrosła (37:22). Blazersi fatalnie rzucali „za 3”, gdzie spudłowali pierwsze 7 rzutów. Natomiast „w gazie” był Drew Gooden, który wchodząc z ławki trafił 4 rzuty na 6 (1/1 za 3pkt) i to dzięki jego dobrej grze gospodarze osiągnęli tak znaczącą przewagę. W końcówce goście zdołali trochę odrobić straty (49:40), ale od tego stanu to gospodarze zdobyli 11 punktów z rzędu i bardzo pewnie wygrali pierwszą połowę 60:40. W tym czasie ciekawym zagraniem popisał się Bradley Beal, który zaliczył 5 punktową akcję, mianowicie-trafił rzut i został sfaulowany, przez co miał jeden rzut osobisy, którego nie trafił ale zebrał piłkę, wycofał się i trafił rzut za 3 punkty. Wizards rzucali ze skutecznością 57%, natomiast Portland zanotowało zaledwie 35%. Świetnie grał Polak, który miał 83% skuteczności (5/6) i zebrał 6 piłek.

„Czarodzieje” utrzymywali wyśmienity poziom skuteczności i sukcesywnie powiększali swoją przewagę (71:46). Nic nie wskazywało na to, że goście zdołają jeszcze wrócić do gry. A jednak. Chwilowa dekoncentracja Wizards, ale przede wszystkim świetna skuteczność w tym okresie gości sprawiła(5/7 za 3pkt), że Blazersi doszli „czarodziei” za zaledwie 7 punktów. Po trzech kwartach mieliśmy wynik 81:74 dla gospodarzy i wszystko mogło się zdarzyć w ostatniej odsłonie.

„Czarodzieje” fatalnie rozpoczęli 4 kwartę. Spudłowali pierwszych 5 rzutów przez co zawodnicy z Portland zmniejszyli stratę do 3 punktów (83:80). W tym momencie o czas poprosił trener Wittman, który świetnie zmobilizował swoich zawodników, bowiem zaraz po przerwie Beal trafił „za 3”, a Wall z Gortatem zaprezentowali udanego alley-oppa, którego wsadem wykończył Polak. Z powrotem gospodarze odzyskali większą przewagę (88:80). Dalsza walka była bardzo wyrównana, drużyny na zmianę skutecznie kończyły swoje rzuty. Na 2 minuty przed końcem „czarodzieje” wygrali bardzo ważną akcję, blokując rywala i rzucając w kontrze „trójkę” dzięki czemu wyszli na 10 punktowe prowadzenie (100:90). Mieliśmy doczynienia z nerwową końcówką, ale ostatecznie to Wizards wygrali mecz 105:97.

Washington Wizards(39-28) czeka teraz seria 4 meczy wyjazdowych, a pierwszy z nich rozegrają w nocy z środy na czwartek przeciwko Utah Jazz(29-36). Przeciwnik nie walczący już o nic, także „czarodzieje” nie mogą pozwolić sobie na wpadkę jeśli nadal „celują” w 3 miejsce na wschodzie. Patrząc jednak na obecną formę zespołu naszego rodaka, myślę, że możemy spokojnie liczyć na 5 wygraną pod rząd.

Washington Wizards – Portland Trail Blazers 105-97

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA