Po jednym odwołanym meczu, na parkiet powrócił zespół Washington Wizards. Stołeczny klub przegrał wysoko na własnym parkiecie z Boston Celtics 91:116. Marcin Gortat zaliczył kolejny solidny występ, zdobywając już 21. w tym sezonie double-double.
Marcin Gortat popisuje się w tym roku niezwykłą regularnością, w 8 z 9 meczach rozegranych do tej pory, kompletował double double. Tym razem przez ponad 29 minut spędzonych na parkiecie, zanotował 10 punktów i 11 zbiórek. Trafił 3 z 5 rzutów z gry i wykorzystał wszystkie 4 rzuty osobiste. Oprócz tego miał jeszcze 2 asysty, blok 3 straty i 4 faule.
Drużynie z Waszyngtonu wyraźnie “nie siedzi” Boston Celtics, jest to bowiem ich już czwarta porażka w tym sezonie poniesiona z ich rąk. Tym razem wyrównana była tylko pierwsza połowa spotkania, później zawodnicy z Bostonu skutecznie wykluczyli z gry lidera gospodarzy- Johna Walla, i wygrali dwie ostatnie kwarty różnicą 21 punktów.
Bostończyków do zwycięstwa poprowadził filigranowy rozgrywający Isaiah Thomas, który zdobył w meczu 23 punkty. Był on również dobrze wspomagany przez swoich kolegów z zespołu, z których aż sześciu zanotowało powyżej 10 punktów. Wśród “Czardodziejów” największą zdobycz punktową mieli Otto Porter i Jared Dudley – po 15.
Drużyna Washington Wizards po tym meczu, z bilansem 20 zwycięstw i 22 porażek zajmuje 11. miejsce w Konferencji Wschodniej. Czeka ją teraz trudne zadanie, gdyż w nocy z wtorku na środę spotka się na wyjeździe z jej wiceliderami Toronto Raptors (29-15), którzy wygrali osiem kolejnych spotkań w lidze. Wizards przegrali z nimi trzy dotychczasowe mecze w tym sezonie.
Washington Wizards – Boston Celtics 91:116
(Porter 15, Dudley 15, Sessions 12 – Thomas 23, Turner 18, Olynyk 13)
Skrót meczu:
https://www.youtube.com/watch?v=FmnJ1D8Lg5g