Washington Wizards po porażce w thrillerze z Cavaliers w doliczonym czasie gry znów musieli rozegrać dogrywkę. Tym razem Czarodzieje gościli w hali Brooklyn Nets, czyli drużyny, która miała niechlubną czarną serię 10. porażek z rzędu. Zapowiadał się łatwy triumf przeciwko najgorszej drużynie Konferencji Wschodniej a tymczasem mecz zakończył się wygraną stołecznej ekipy 104:100 po dogrywce.
Podopieczni Scotta Brooksa rozpoczęli starcie z Nets zgodnie z planem i prowadzili 31:22 po pierwszej kwarcie a następnie 54:43 do przerwy. Zgoła inny przebieg miała jednak druga połowa, gdyż już w trzeciej ćwiartce koszykarze z Brooklynu wygrali 28:21, zmniejszając dystans do rywali do pięciu punktów, 72:77. Na początku decydującej odsłony gry Wizards znów zwiększyli przewagę, prowadząc 84:72 po 5 punktach z rzędu rezerwowego Treya Burke’a. Od tego momentu to gracze gospodarzy przejęli inicjatywę, po celnym layupie Trevora Bookera wynik brzmiał już tylko 86:85 dla Wizards a niedługo później był remis 89:89. Po asyście Walla i wsadzie Gortata przyjezdni wygrywali 100:98, ale Bogdanovic wyrównał na 100:100 i konieczna była dogrywka.
Gortat throws it down for the @WashWizards!
Washington leads Brooklyn 100-98 w/ 1:34 left. Get to NBA TV for the finish! #CrunchTime pic.twitter.com/xp1rX0HKsS
— NBA TV (@NBATV) February 9, 2017
Podczas dodatkowych 5 minut prowadzenie obu drużyn zmieniało się kilkukrotnie, aż po faulach na Wallu i Bealu oraz celnych rzutach osobistych, Wizards wyszli na 114:110 i nie oddali już prowadzenia do końca. Piętnasty triumf w 18 ostatnich meczach zespołu z Waszyngtonu stał się faktem.
Marcin Gortat zanotował kolejny udany występ kompletując 30. double-double w tym sezonie, które było zarazem 210. w jego dotychczasowej karierze. 32-letni łodzianin zdobył 14 punktów, trafiając 5 z 10 rzutów z gry oraz komplet 4 rzutów osobistych. Polish Machine miał także 14 zbiórek (3 w ataku i 11 w obronie), asystę, przechwyt i blok. Polski środkowy popełnił 5 fauli, zaliczył również stratę.
#JohnWall ⤴️ @MGortat#WizNets on @CSNMA https://t.co/u8vDiQtNjd
— Washington Wizards (@WashWizards) February 9, 2017
Wśród graczy Nets najlepsi byli Bojan Bogdanovic (21 pktów) i Brook Lopez (20 oczek). W ekipie Czarodziejów wyróżnili się Bradley Beal (31 pktów) oraz John Wall, który skompletował double-double (23 pkty, 12 asyst i 6 zbiórek).
Wizards z bilansem 31-21 awansowali na trzecie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej, spychając na czwartą pozycję Toronto Raptors, którzy ulegli Minnesota Timberwolves. Czarodzieje swój kolejny mecz rozegrają w nocy z piątku na sobotę o godz. 2:00 polskiego czasu, kiedy na własnym parkiecie podejmą Indiana Pacers.
Brooklyn Nets – Washington Wizards 110:114 po dogrywce (22:31, 27:28, 23:20, 28:21, 10:14)
(Bogdanovic 23, Lopez 20, Booker 14, Hollis-Jefferson 13 – Beal 31, Wall 23, Porter 20, Smith 15)
https://www.youtube.com/watch?v=1B6v-8TtZs0