Nice I liga: Hit kolejki na remis, Zagłębie nie wykorzystało szansy dogonienia czołówki

5 mar 2017, 01:50

W sobotnich meczach pierwszej tegorocznej kolejki Nice I ligi doświadczyliśmy sporych emocji. Nie obyło się bez zaskakujących rezultatów, a w starciu lidera z wiceliderem doszło do podziału punktów. Skorzystać mogło na tym Zagłębie Sosnowiec, które jednak zaledwie szczęśliwie zremisowało swój pojedynek ze Stomilem Olsztyn.

Bardzo jednostronne widowisko oglądali kibice w Nowym Sączu. Nie mieli jednak prawa narzekać, gdyż komplet punktów zgarnęła tamtejsza Sandecja, gromiąc Pogoń Siedlce aż 4:0. Bez wątpienia najlepszym zawodnikiem tego starcia uznać trzeba Macieja Małkowskiego, który popisał się hat-trickiem. Gola w 68. minucie dołożył również Bartłomiej Dudzic.

Warto nadmienić, że gościom z Siedlec wcale nie było łatwo się bronić, biorąc pod uwagę fakt, iż od 49. minuty grali oni w osłabieniu. Drugą żółtą kartkę otrzymał Daniel Chyła, wobec czego musiał przedwcześnie udać się do szatni. Sandecja tym samym awansowała na 4. miejsce w tabeli, mając jeszcze dwa zaległe mecze.

Sandecja Nowy Sącz – Pogoń Siedlce 4:0 (1:0)
Małkowski 21, 57, 61, Dudzic 68

Czerwona kartka: Chyła 49 (za dwie żółte – Pogoń)

W tym samym czasie grano również w Bytowie, gdzie podopieczni Tomasza Kafarskiego podejmowali Wisłę Puławy. Tam kibice nie zobaczyli jednak aż tylu bramek. Pierwszy raz piłka zatrzepotała w siatce w 50. minucie kiedy to Fran Gonzalez najlepiej zachował się po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i pokonał bramkarza siedlczan. Jednak w sytuacji tej arbiter liniowy dopatrzył się pozycji spalonej Hiszpana i gol nie został uznany.

W 72. minucie po rzucie rożnym dla przyjezdnych zakotłowało się w polu karnym. Tam świetnie odnalazł się Sylwester Patejuk, który oddał uderzenie na bramkę Gerarda Bieszczada. Piłka odbiła się najpierw od poprzeczki, a następnie murawy. Sędzia uznał, że futbolówka całym obwodem przekroczyła linię bramkową i uznał trafienie dla gości. W doliczonym czasie gry Mateusz Klichowicz mógł doprowadzić do wyrównania, ale będąc w sytuacji sam na sam okazał się gorszy od Andrzeja Witana, który wybronił jego uderzenie noga.

Bytovia Bytów 0-1 Wisła Puławy
Sylwester Patejuk 72

Również tylko jednego gola zobaczyli kibice zebrani w Kluczborku, gdzie podopieczni Tomasza Asenskiego podejmowali Stan Mielec. Gospodarze wyszli na spotkanie mocno zdenerwowani i popełnili na samym początku dwa bardzo proste błędy, które mogły skończyć się bramkami dla mielczan. Na ich szczęście mielczanom zabrakło nieco zimnej krwi i w spotkaniu nadal mieliśmy remis. W kolejnych minutach gracze MKS-u nieco uspokoili swoją grą i zaczęli dochodzić do głosu. W pierwszej połowie mimo niezłych okazji z obu stron nie zobaczyliśmy bramek.

W 57. minucie doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Zawodnik Stali potknął się o własne nogi i padł w polu karnym gospodarzy. Sędzia w tej sytuacji wskazał jednak na “wapno” i na nic się zdały protesty graczy Tomasz Asenskiego. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kamil Radulj i oddał uderzenie na bramkę MKS-u. Intencje strzelca wyczuł Wojciech Kaczmarek jednak mimo tego nie zdołał wybronić uderzenia.

Dziesięć minut później powinno być już 0:2, ale w sytuacji sam na sam bramkarz gospodarzy okazał się lepszy od Cholewiaka. Ostatnie minuty meczu to szalony napór graczy z Kluczborka którym jednak zabrakło odrobiny szczęścia w kluczowych momentach i mecz zakończył się zwycięstwem przyjezdnych.

MKS Kluczbork 0-1 Stal Mielec
Kamil Radulj 58 (k)

W Grudziądzu miejscowa Olimpia podejmowała Miedź Legnica. Podopieczni Jacka Paszulewicza mogli wyjść na prowadzenie już w 1. minucie spotkania. Michalik oddał strzał głową po bardzo dobrym dośrodkowaniu Kaczmarka jednak bardzo dobrą interwencją popisał się Kapsa. W 15. minucie pojedynku gospodarze stworzyli sobie jeszcze lepszą okazję do objęcia prowadzenie. Angielski wyszedł sam na sam z golkiperem legniczan, ale ten nie dał się minąć i interweniując wślizgiem przed polem karnym wybił piłkę napastnikowi Olimpii. Trzy minuty później Jakub Wrąbel dwukrotnie uchronił swoją drużynę przed stratą bramki. Bramkarz gospodarzy najpierw wybronił uderzenie z bliskiej odległości, a następnie nie dał się pokonać także przy dobitce. Chwilę później było już 1:0 dla grudziądzan. Fergusa posłał dobre podanie do wbiegającego w pole karne Angielskiego, a ten będąc w sytuacji sam na sam się nie pomylił

W 39. minucie było już 2:0. Piłka po rzucie rożnym trafiła pod nogi Damiana Michalika, a ten niewiele się zastanawiając oddał uderzenie z około 16 metrów. Decyzja ta okazała się być bardzo dobra bowiem piłka po chwili zatrzepotała w siatce.

Druga część gry nie przysporzyła już tylu emocji. Goście byli bezradni wobec dobrze spisujących się w defensywie grudziądzan. Dopiero w doliczonym czasie gry jeden z miejscowych dotknął piłkę ręką w polu karnym i arbiter wskazał na “wapno”. Uderzenie z jedenastego metra oddał Peteri Forsell, ale świetną interwencją popisał się Jakub Wrąbel. Niestety przy dobitce Fina bramkarz Olimpii był już bezradny.

Olimpia Grudziądz 2-1 Miedź Legnica
Karol Angielski 19, Damian Michalik 39 – Petteri Forsell 90

Wyrównane spotkania oglądali kibice zebrani w Sosnowcu, gdzie tamtejsze Zagłębie podejmowało ekipę Stomilu Olsztyn. Pierwsze minuty spotkania był bardzo wyrównane i żadna z drużyn nie przejęła zdecydowanej kontroli nad meczem. W 25. minucie Zarko Udovicic będąc w polu karnym gości strzałem podcinką chciał pokonać bramkarza Stomilu. Sztuka ta by mu się udała gdyby nie defensor, który wybił piłkę z linii bramkowej.

W 65. minucie po bardzo dobrej kontrze na indywidualną akcję zdecydował się Konrad Michalak. Wypożyczony z Legii Warszawa napastnik przegrał jednak w pojedynku sam na sam z Piotrem Skibą. Cztery minuty później gospodarze przekonali się, że niewykorzystane okazje lubią się mścić. Grzegorz Lech otrzymał celne podanie z lewej strony boiska i silnym strzałem z pięciu metrów dał prowadzenie przyjezdnym. Sosnowiczanie odpowiedzieli dopiero w ostatniej minucie spotkania. Sebastian Dudek wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką w polu karnym i ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.

Zagłębie Sosnowiec 1-1 Stomil Olsztyn
Sebastian Dudek 90 (k) – Grzegorz Lech 69

Zdecydowanie na nudę nie mogli narzekać kibice oglądający spotkanie pomiędzy Chojniczanką Chojnice, a GKSem Katowice. Hitowe spotkanie Nice I ligi nie zawiodło i zakończyło się remisem 2:2, mimo iż goście prowadzili już różnica dwóch bramek.

W 17. minucie katowiczanie ruszyli z bardzo groźna kontrą w kierunku bramki Budziłka. Andreja Prokić wykorzystał swoją sytuację i płaskim strzałem dał prowadzenie swojej drużynie. Osiem minut później było już 0:2. Dawid Abramowicz oddał strzał w kierunku bramki gospodarzy. Interweniować próbował Marcin Biernat jednak zrobił to w tak niefortunny sposób, że pokonał własnego golkipera.

W końcowych minutach pierwszej połowy strzelec bramki samobójczej zrehabilitował się i wykorzystując dobre dogranie z prawej strony boiska zdobył bramkę kontaktową. Chojniczanie zdołali wyrównać w 70. minucie pojedynki kiedy to Andrzej Rybski silnym strzałem głową pokonał Abramowicza.

Kolejne minuty spotkania to atak za atak. Obie ekipy stworzyły sobie po kilka bardzo dobrych okazji do objęcia prowadzenie, ale ostatecznie żadnej z nich nie udało się przechylić losów spotkania na swoją korzyść.

Chojniczanka Chojnice 2-2 GKS Katowice
Marcin Biernat 42, Andrzej Rybski 69 – Andreja Prokić 17, Marcin Biernat 25 (s)

Sobotnie I-ligowej granie zakończył pojedynek Chrobrego Głogów ze Zniczem Pruszków. Pojedynek nie należał do najciekawszych. Bardzo dużo niedokładności i walki w środku pola.

Pierwszego gola kibice zebrani w Głogowie zobaczyli w 24. minucie kiedy to Maciej Machalski zdołał pokonać golkipera gospodarzy. Gracze Znicza nie nacieszyli się jednak zbyt długo z prowadzenie bowiem już cztery minuty potem Karol Danielak doprowadził do wyrównania.

Więcej bramek w spotkaniu już nie padło i mecz zakończył się remisem 1:1.

Chrobry Głogów 1-1 Znicz Pruszków
Karol Danielak 28 – Maciej Machalski 24

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA