Ostatnie spotkanie GKSu Tychy w skandynawskim tournée zakończyło spotkanie z zespołem IFK Helsinki. Tyszanie byli o włos od zdobycia historycznych punktów, jednak finalnie ulegli drużynie ze stolicy Finlandii 2:1.
GKS Tychy, który wcześniej uległ ekipie Skelleftea AIK 6:2, wczoraj pokazał, że potrafi nawiązać walkę z drużyną, która przed rozpoczęciem rozgrywek uważana była za najsilniejszą. Tyszanie naładowani zeszłym meczem z drużyną IFK Helsinki od początku spotkania narzucili dobre tempo i starali się wykonywać założenia taktyczne. Bramki trójkolorowych bronił tym razem John Murray, który pierwszy raz skapitulował w 12.minucie, gdy jego drużyna miała na lodzie dwóch zawodników mniej. Golkipera z piwnego miasta pokonał obrońca gospodarzy Teemu Eronen.
Taki wynik utrzymywał się do 48.minuty, kiedy to Tomas Sykora i Filip Komorski stworzyli doskonałą okazję do zdobycia bramki. Krążek w siatce gospodarzy umieścił Aleksander Szczechura i tyszanie ponownie powrócili do gry. Remis nie trwał jednak długo. Ekipa gości nie pozostawała dłużna i w 12.minucie trzeciej tercji meczu ponownie punktował Teemu Eronen. GKS podejmował jeszcze próby strzału na bramkę rywali, lecz bezskutecznie. Tyszanie ulegli zespołowi IFK Helsinki 2:1 i wrócili do domu z zerowym dorobkiem punktowym. Przed nimi jeszcze dwa spotkania w ramach Hokejowej Ligi Mistrzów z drużyną HC Bolzano. Pierwsze rozegrają 10. Października na Stadionie Zimowym w Tychach, a drugie kilka dni później we włoskim mieście Bolzano.
IFK Helsinki – GKS Tychy 2:1 (1:0, 0:0, 1:1)
1:0 Teemu Eronen – Tyrväinen 11:10 (w podwójnej przewadze)
1:1 Aleksander Szczechura – Sýkora – Komorski 47:13
2:1 Teemu Eronen – Santala 52:24 (w przewadze)
Strzały: 39-19.
Minuty kar: 10-12.
Widzów: 4 271.
IFK Helsinki : Ruusu – Eronen, Motin, Thorell, Tyrväinen, Rask – Quincey, O’Connor, Petrell, Santala, Kangasniemi – Varakas, Laakso, Tallberg, Keränen, Lessio – Kankaanperä, Koivisto, Åsten, Jääskä, Engberg. Trener: Ari-Pekka Selin.