Nikolić żegnający się z Legią: Nie żałuję, iż nie zagram przeciwko Ajaksowi…

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:23
19 gru 2016, 01:08

Nemanja Nikolić w kapitalny sposób zakończył swoją przygodę z Legią Warszawa. Węgier ustrzelił hat-tricka, a mistrzowie Polski w ostatnim meczu w tym roku rozgromili Górnik Łęczna aż 5:0. Napastnik po spotkaniu szczerze opowiedział o swojej całej, pięknej warszawskiej przygodzie…

– Wszystko co teraz powiem, nie odda tego co naprawdę czuję. Przez półtora roku odniosłem tutaj fantastyczne sukcesy. Strzeliłem dla niej wiele goli. Mogłoby się wydawać, że dopiero co przyjechałem do Warszawy. A jednak nadszedł już chyba czas, żeby spróbować czegoś nowego. Jestem dumny z siebie i z drużyny. Na razie żadnej umowy jeszcze nie podpisałem. Mam oferty. Dobre dla mnie i dla klubu. Jestem bardzo wdzięczny właścicielom Legii oraz Michałowi Żewłakowowi. Musimy teraz wspólnie podjąć decyzje. Za kilka dni moja sytuacja powinna się wyjaśnić – powiedział Nemanja Nikolić po spotkaniu z Górnikiem Łęczna.

– Dwa tygodnie temu pojawiły się już oferty. Niełatwo było grać w takiej sytuacji. Pokazałem jednak, że jestem profesjonalistą. Sumiennie trenowałem i grałem na sto procent non stop. Właścicieli Legii zachowują się wobec mnie bardzo fair. Szanują moje decyzje. Nie będą robić mi żadnych problemów. Jestem z nimi bardzo związany tak samo jak z całym klubem. Trudno jest mi powiedzieć: „Do zobaczenia”. Jednakże życie idzie do przodu. Trzeba dokonywać pewnych wyborów. Nigdy nie wiesz, co cię spotka w przyszłości.
– Nie chcę mówić z jakim klubem negocjuję. Dowiecie się w ciągu kilku dni, jaką decyzję podejmę. Jeszcze niczego nie podpisałem. Jeśli chodzi o Radovicia… „Radko” jest legendą Legii. W Warszawie spędził dziewięć lat, zanim przeniósł się do Chin. Ma wielki szacunek wśród kibiców, pracowników klubu czy w szatni. To jego dom. Ja tutaj jestem tylko półtora roku. Jednakże za każdym razem jak będę miał okazję zobaczyć jakiś mecz legionistów, zrobię to z dużą przyjemnością. Nie wiem, czy wrócę do Polski. Najpierw muszę stąd odejść, by myśleć o jakimś powrocie.
– Oczywiście, nie wiedziałem, że osiągnę tutaj wszystko. Gdybym tak powiedział, to bym skłamał. Mój pierwszy rok w Legii był najlepszy w mojej karierze. Zostałem królem strzelców, zdobyłem dublet, pojechałem na Euro 2016 i grałem na francuskich boiskach, awansowałem do Ligi Mistrzów. Nie mogłem się spodziewać takich wyników. Pracuję jednak ciężko, wiele ludzi wierzy we mnie. Cieszę się, że odpłaciłem im się za zaufanie. Najważniejsze są jednak sukcesy drużynowe. Jestem dumny, że stanowię część tak historycznej drużyny.
– Moim ulubionym momentem w Legii było zwycięstwo z Pogonią. Zwyciężyliśmy i następnie świętowaliśmy mistrzostwo Polski. Powiem szczerze, że nie żałuję, iż nie zagram przeciwko Ajaksowi. Bardzo chciałem podziękować kibicom, którzy podziękowali za moją grę. Niewielu zawodników ma okazję usłyszeć swoje imię i nazwisko z trybun po tak krótkim czasie. Fani robią wspaniałą atmosferę. Cieszę się, że strzelałem gole dla takich ludzi.
– Wiele zawdzięczam Legii, ale myślę, że odpłaciłem się jej za to. Legia potrzebuje takich napastników jak ja. Presja jest tutaj ogromna, lecz to normalne. Jednak przy takich zawodnikach, moja praca była łatwiejsza. Jestem typem piłkarza, który potrzebował podań i je dostałem. Wystarczyło, iż znajdywałem się w odpowiednim momencie w polu karnym i strzelałem gole. Dziękuję kolegom z drużyny za wszystko!
– „Prijo” to zawodnik, który może mnie zastąpić. Jest jednym z najlepszych napastników w lidze. Posiada odpowiednie umiejętności, żeby regularnie strzelać gole dla Legii. Uwielbiałem z nim grać. To fantastyczny partner i przyjaciel. Wiem, iż równie ma oferty. To normalne. Przyszedłem do Legii razem z nim. Jestem pewny, że jeśli dostanie szanse, to spełni oczekiwania. Potrzebuje jedynie zaufania.

Źródło: Legia.net/Własne

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA