To nie był dzień gospodarzy w I lidze. Stal Mielec i Sandecja Nowy Sącz przegrały na własnych stadionach 0:1, z kolei MKS Kluczbork po kabarecie w wykonaniu sędziego zremisował 1:1 z Chojniczanką Chojnice.
GKS Katowice pokonał na wyjeździe w meczu na szczycie Sandecję Nowy Sącz 1:0. Jedyną bramkę w 38. minucie strzelił obrońca…Sandecji, Mateusz Bartkow. Na nieszczęście dla gospodarzy był to gol samobójczy. Końcówka meczu to dwie czerwone kartki. Najpierw w 85. minucie za drugą żółta kartkę z boiska wyleciał Lukas Kuban, a dwie minuty później taka sama kara spotkała Alana Czerwińskiego.
W tabeli I ligi GKS przynajmniej do jutra przejął prowadzenie w tabeli. Sandecja z 19 punktami jest 6.
Na własnym stadionie przegrała również Stal Mielec. Gospodarze musieli w takim samym stosunku jak Sandecja uznać wyższość Wisły Puławy. Bohaterem gości został 30-letni Ukrainiec, Ivan Lytvynyuk, który pokonał w 55. minucie Marka Kozioła.
Dzięki wygranej Wisła “wygrzebała” się ze strefy spadkowej i jest teraz 14. W strefie spadkowej niestety znajduje się Stal, która z dorobkiem 11 punktów jest dopiero 16.
Do największego “kabaretu” doszło jednak w Kluczborku, gdzie najpierw sędzia nie uznał bramki Chojniczance bo…W dzień zgasło światło! Następnie z tego powodu mieliśmy kilkunastominutową przerwę. Wcześniej jednak też działo się dużo, głownie ze względu na gospodarzy. Najpierw w 22. minucie prowadzenie MKS-owi dał Kamil Nitkiewicz, a tuż przed przerwą drugą żółtą kartkę obejrzał Adam Setla. W drugiej połowie sprawiedliwości stało się jednak za dość i goście wyrównali. Bohaterem Chojnic został w 70. minucie Michał Markowski.
W tabeli Chojniczanka nadal trzyma się ścisłej czołówki i jest 3. MKS kontynuuje serię bez zwycięstwa i z zaledwie 10 punktami jest przedostatni.
