Nie od dziś wiadomo, że najważniejszą postacią w drużynie Bayernu Monachium jest Robert Lewandowski. To osoba która skupia na sobie uwagę zarówno rywali jak i mediów. Niestety, pod koniec poprzedniego sezonu zapomnieli o nim trener oraz zawodnicy z drużyny, którzy nie pomogli “Lewemu” w zdobyciu korona króla strzelców…
Tym razem ma być jednak inaczej, a zaręcza to nowy “stary” trener Bawarczyków, Jupp Heynckes. Niemiec podkreślił, że cały zespół będzie pracował na to by to “Lewy” na koniec sezonu mógł cieszyć się z “armatki”. Wcześniej kapitan reprezentacji Polski takich deklaracji nie otrzymywał co przyznał z żalem w czerwcu na łamach “Super Expressu”.
– Jeśli Robert będzie miał szansę na to, by zostać królem strzelców, wtedy cały zespół będzie grał pod niego. Mogę to obiecać – przyznał opiekun Bayernu.
Po dziewięciu kolejkach Bundesligi Lewandowski z dorobkiem dziewięciu goli jest drugi w klasyfikacji strzelców. Prowadzi największa zmora Polaka, Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang z dziesięcioma bramkami.
