Oceniliśmy piłkarzy po meczu z Irlandią!

11 wrz 2018, 23:43

Oceny w porównaniu do meczu z Włochami różnią się diametralnie, ale tak samo różniła się gra naszych reprezentantów. Najlepszym zawodnikiem według nas był wchodzący z ławki Mateusz Klich, który dał Polsce “wygrany” remis. Solidnie zaprezentował się też Kamil Glik, ale i on nie ustrzegł się błędów.

Oceny piłkarzy po meczu z Irlandią (1:1):

Wojciech Szczęsny – ocena “5,5”

Dla Szczęsnego był to kolejny mecz w reprezentacji, w którym musiał wyciągać piłkę z siatki. Choć przy bramce był teoretycznie bez szans, to w kilku akcjach, po których dostawał piłkę od naszych obrońców mógł zachować się dużo pewniej, uspokajając grę i rozgrywając ją dokładniej. W samej bramce miał dziś mało okazji żeby się zmęczyć.

Tomasz Kędziora – ocena “4”

Przeciętny mecz bocznego obrońcy Dynama Kijów. Choć w ofensywie starał się coś zrobić, to przez 90 minut nie wykonał nic nadzwyczajnego. Niektóre dośrodkowania były ciekawe, ale mocno niecelne. Wyraźnie usztywniony, spóźniony i słabo się ustawiający.

Kamil Glik – ocena “6,5” 

Kolejny solidny mecz Glika. Niezastąpiony zawodnik w linii obrony. Kiedy robiło się gorąco, zza pleców wyrastał właśnie on. Kiedy drużyna nie miała żadnego pomysłu, starał się rozgrywać szybciej od tyłu. Krzyczał i ustawiał drużynę.  Szczególnie ważna interwencja, kiedy w polu karnym wybił piłkę spod nóg jednego Irlandczyka. Trochę lepiej mógł zachować się przy bramce Irlandczyków, gdyż to napastnik stojący tuż za jego plecami uciekł na wolne pole i strzelił gola.

Marcin Kamiński – ocena “5”

Bezbarwny, ale poprawny występ obrońcy z Bundesligi. Podobnie tak jak Glik dostawał dużo podań “do tyłu”, stając się tym samym jednym z rozgrywających. Kiedy trzeba było zachowywał spokój i nie popełniał większych błędów.

Arkadiusz Reca – ocena “4,5” 

W porównaniu do pierwszego meczu, to był zupełnie inny Reca. Mocno zagubiony i zestresowany, często gubił piłkę i spóźniał się w powrotach po akcjach ofensywnych. Zdarzyło mu się również stać w miejscu bez żadnych reakcji. W kilku akcjach pokazywał jednak, że “zależy mu” i robił co mógł by pójść mocno do przodu i dobrze podać lub dośrodkować. Kilka razy mu się to udało, ale bez wykorzystania przez kolegów z zespołu. Mógł zaliczyć piękną asystę przy “przewrotce” Milika, ale napastnik nie trafił w piłkę.

Jakub Błaszczykowski – ocena “5” 

102. mecz w reprezentacji i wyrównanie najlepszego wyniku w historii polskiej piłki. “Kuba” starał się pokazać swoje cenne doświadczenie. Kilka razy dobrze się zastawił i obrócił, próbował coś zrobić na skrzydle, ale często tracił piłkę. Starał się wyprowadzać “ofensywne” podania, ale teoretycznie nie wnosiły one nic do meczu, bo były albo niecelne albo niewykorzystane przez kolegów.

Grzegorz Krychowiak – ocena “4” 

Mecz z Włochami dał nadzieję, że widzimy Krychowiaka, który jest absolutnym liderem środka pola. Dziś w meczu z Irlandią cała ta ocena odeszła na bok, gdyż był to fatalny mecz polskiego pomocnika. Bardzo dużo strat, dużo nieudanych odbiorów, brak groźnych, prostopadłych podań do przodu i przede wszystkim brak próby strzału. Mecz zdecydowanie do zapomnienia.

Karol Linetty – ocena “3,5” 

Kolejny bardzo słaby mecz Linettego w reprezentacji. Nie dał żadnego argumentu na to, że zasługuje na grę w pierwszym składzie Polski. Niedokładny, zdenerwowany, niecierpliwy – taki był był w dzisiejszym meczu pomocnik Sampdorii. Opinię o nim “lekko” ratuje bramkowa akcja Polski, kiedy to zaliczył asystę drugiego stopnia, bo to on po raz pierwszy oddał piłkę Klichowi.

Rafał Kurzawa – ocena “5” 

Podobnie jak w pierwszym meczu, nie błyszczał, ale miał swoje okazje do zaprezentowania umiejętności. Bardzo fajnie wyłożył piłkę Piątkowi, kilka razy fajnie dośrodkował oraz zaliczył kilka ciekawych podań z gry. Kolejny mecz z orłem na piersi do notesu.

Krzysztof Piątek – ocena “4,5” 

W lidze włoskiej zaliczył wejście smoka, a w reprezentacji zaliczył tylko wejście na boisko. Wyraźnie zestresowany debiutem (co nas nie dziwi po pompowaniu balonika). Chciał coś zrobić, ale piłki przy nodze nie miał prawie w ogóle, a kiedy ją miał, był bardzo niepewny. Dostał fajną piłkę od Kurzawy, ale nie potrafił zagrozić bramce Randolpha. Debiut do zapomnienia.

Arkadiusz Milik – ocena “5”

Chybił o “MILIKmetr” chciałoby się powiedzieć. Idealna “patelnia z telewizora” po raz kolejny przestrzelona, a na trybunach i wśród kolegów wielki zawód. Milik z orłem na piersi ma ostatnio jakiś problem i jest to problem z celnością i podejmowaniem decyzji. Miał grać podobnie do Lewandowskiego, cofać się i trochę rozgrywać, pomagając swoim kolegą. W całym meczu zrobił to tylko raz i była to asysta przy bramce Klicha. Mógł strzelić spektakularnego gola “z przewrotki”, ale nie trafił w piłkę, którą dośrodkowywał Reca.

Rezerwowi:

Damian Kądzior – ocena “5”

Zagrał całą drugą połowę i przejawiał ochotę do gry ofensywnej. Widać, że gra regularnie, gdyż odważnie wchodził do gry między irlandzkich zawodników i nie bał się ich. Raz oddał strzał, ale był on bardzo słaby. Kilka ciekawych podań i dośrodkowań, ale bez większych historii.

Jan Bednarek – ocena “5”

Po jego wejściu na boisko Polska nie straciła gola, ale Bednarek i tak był kompletnie niewidoczny, gdyż Irlandia bardzo mało atakowała. Nie popełnił żadnego błędu i kilka razy podał piłkę do przodu. Cała historia jego występu w tym meczu.

Mateusz Klich – ocena “7”

Wszedł na boisko i zrobił małą różnicę. Kilka razy przejął piłkę, wykonał kilka ciekawych podań i odważnie szedł do przodu, z myślą wyrównania stanu meczu. Udało mu się to w w 87. minucie meczu, po bardzo pięknej akcji i fajnej asyście Milika. Chwilę później mógł znowu umieścić piłkę w siatce, ale Randolph złapał jego ciekawy, finezyjny strzał. Uratował Polaków przed porażką.

Damian Szymański – ocena “5”

Grał tylko 20 minut, ale miał swoją okazję do strzelenia gola. Dośrodkował Kądzior, a on w polu karnym strącił piłkę głową, ale minęła ona niestety bramkę Irlandczyków. W środku pola nie zrobił nic nadzwyczajnego i dopasował się do poziomu swoich kolegów.

Rafał Pietrzak – ocena “4,5” 

Był mało odważny i nie podejmował żadnych ryzykownych rajdów i podań do przodu. Spokojnie rozgrywał piłkę do najbliższych kolegów, nie wniósł zagrożenia pod bramką przeciwnika.

Przemysław Frankowski – bez oceny (grał za krótko) 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA