Oceny piłkarzy po zwycięskim boju ze Sportingiem Lizbona!

7 gru 2016, 23:39

Legia Warszawa nie zawiodła w pokładanych oczekiwaniach i pokonała portugalski Sporting Lizbona 1:0, awansując tym samym z 3. miejsca w grupie Ligi Mistrzów do fazy pucharowej Ligi Europy. Mecz w wykonaniu piłkarzy Wojskowych był bardzo dobry, a przede wszystkim konsekwentny. Wdarło się kilka błędów, ale na nasze szczęście nie zostały one wykorzystane przez Portugalczyków. 

Oceny piłkarzy Legii Warszawa za wygrany (1:0) mecz ze Sportingiem Lizbona (1-6):

Arkadiusz Malarz – ocena 5 – To był bardzo dobry mecz w wykonaniu bramkarza Legii. Swoimi interwencjami kilkukrotnie ratował zespół z opresji, a przede wszystkim dawał pewną jakość między słupkami. Potwierdził również, że w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów należy do czołówki bramkarzy (mimo wpuszczonych bramek), którzy obronili największą ilość strzałów zmierzających w światło bramki

Bartosz Bereszyński – ocena 4,5 – Solidne spotkanie w wykonaniu prawego obrońcy warszawskiej Legii. W obronie stopował większość ofensywnych akcji Sportingu, najczęściej wybijając piłkę spod nóg rywali. Wdawał się również w indywidualne pojedynki, które były bardzo ryzykowne, ale obrona w tym meczu na szczęście zachowała czyste konto. Odważnie podłączał się do akcji ofensywnych i nie bał się pojedynków 1 na 1.

Michał Pazdan – ocena 5 – Zdecydowany, konsekwentny i odważny. Dobrze dyrygował całą formacją defensywną Legii. W tym meczu nie popełnił większość błędów i w najbardziej beznadziejnych sytuacjach pojawiał się przy zawodnikach Sportingu. Swoją klasę potwierdził w końcówce spotkania, gdzie kilka razy zastopował groźnie wyglądające kontry zespołu z Portugalii. Takiego Pazdana chcemy oglądać w fazie pucharowej Ligi Europy.

Jakub Rzeźniczak – ocena 4 – Nie błysnął tak jak Pazdan, ale można pochwalić go za wykonaną robotę. “Rzeźnik” wrócił do składu i jego forma z meczu na mecz jest coraz lepsza. Wkradło się dzisiaj kilka błędów, ale na szczęście bez konsekwencji dla całego zespołu.

Adam Hlousek – ocena 3,5 – Najsłabsze ogniwo defensywne warszawskiej Legii. Widać, że brakuje mu formy meczowej i w kilku sytuacjach był bardzo niepewny. Piłkarze Sportingu Lizbona za łatwo radzili sobie po jego stronie boiska, ale na szczęście nie spowodowało to utraty bramki przez Wojskowych.

Michał Kopczyński – ocena 3 – Ciążyła na nim ogromna presja, z którą częściowo sobie poradził. Kilka ciekawych podań, które dawały szansę na stworzenie dobrych akcji ofensywnych. Niestety nie popisał się w obronie, a zwłaszcza wtedy, kiedy po jego faulu Sporting miał rzut wolny z dogodnej pozycji.

Thibault Moulin – ocena 4 – Dobry mecz w wykonaniu Francuza. Starał się grać kombinacyjnie i rozgrywać piłki zarówno do skrzydeł, jak i do osamotnionego Prijovicia. Kilka ważnych interwencji w defensywie, które na pewno pomogły nie stracić bramki w tym meczu.

Miroslaw Radović – ocena 4 – W rozegraniu piłki był dzisiaj niemal bezbłędny. Mocno utrudniał życie obrońcom Sportingu, starając się urywać do akcji indywidualnych. Niestety w statystykach strzałów było już gorzej i najbardziej boli zmarnowana sytuacja z drugiej połowy, kiedy jego strzał kilka metrów od bramki, jakimś cudem obronił Patricio.

Vadis Odjidja-Ofoe – ocena 5 – Po raz kolejny najlepszy piłkarz w szeregach Legii Warszawa. Belg robi w tym składzie ogromną różnicę. Wyróżnia się swoimi pomysłami i przewidywaniem akcji. Bardzo często jego “przebłyski” kończą się wyprowadzeniem swojego kolegi do akcji 1 na 1 z bramkarzem, tak jak to było kilkukrotnie w dzisiejszym spotkaniu. Do perfekcji zabrakło mu dzisiaj tylko strzelenia gola.

Guilherme – ocena 5 – Bardzo dobre spotkanie w wykonaniu skrzydłowego Wojskowych, zwieńczony strzeleniem zwycięskiej bramki, bardzo możliwe, że najważniejszej w dotychczasowej karierze Brazylijczyka. Grał dzisiaj bardzo mądrze, bardzo dużo biegał i bardzo dobrze podawał do partnerów.

Aleksander Prijović – ocena 4 – Kilkukrotnie łapany w tym meczu na spalonym. Osamotniony w ataku robił co mógł, ale nie udało mu się pokonać w tym meczu Patricio. Mimo wszystko pokazał błysk taktyczny, bardzo dobrze rozgrywając piłkę do partnerów. To właśnie jego podanie było decydujące przy zwycięskiej bramce Guilherme.

Rezerwowi:

Michał Kucharczyk – ocena 2,5 – O tym meczu chciałby raczej zapomnieć. Grał niby tylko 30 minut, ale w tym czasie zmarnował co najmniej dwie doskonałe sytuacje. Fakt, że w jednej z nich próbował wywalczyć karnego, ale jego marna aktorska gra została zauważona przez sędziego tego spotkania.

Kasper Hamalainen i Maciej Dąbrowski grali za krótko, aby ich ocenić

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA