Od 20 lat w Villarreal! Kim jest Pau Torres, który wyeliminował Juve?

Aktualizacja: 22 mar 2022, 13:02
17 mar 2022, 15:27

Hiszpański obrońca został jednym z bohaterów dwumeczu Juventus – Villarreal, strzelając gola na 2-0 w rewanżowym starciu. Rok temu mógł dołączyć do Tottenhamu, ale odrzucił ofertę by ze swoim ukochanym klubem walczyć w Lidze Mistrzów. 

Pau Torres, to 25-letni środkowy obrońca, urodzony w hiszpańskim Vila-real. Mierzy 191 cm, a to sprawia, że ma bardzo dobre warunki fizyczne do tego, aby z powodzeniem grać na jednej z najbardziej odpowiedzialnych pozycji na boisku.

Pau Torres i jego romantyczna historia

Od małego dziecka marzył o tym, by kiedyś znaleźć się w wyjściowej jedenastce miejscowego zespołu. Swoją przygodę w Villarreal rozpoczął jako pięciolatek i szkoli się pod okiem tamtejszych trenerów od 2002 roku!

Przechodził przez wiele stopni lokalnej akademii piłkarskiej. Mieszkańcy nieco ponad 50-tysięcznego miasta położonego we wschodniej części Hiszpanii blisko Walencji, zaczęli dostrzegać jego talent i pokładać w nim duże nadzieje. Torres powoli zaczął stawać się lokalną gwiazdą, gdy w 2016 roku dołączył do drugiego zespołu Villarreal. Miał wtedy 19 lat i stał się podstawowym piłkarzem drużyny występującej w 3. lidze hiszpańskiej.

W grudniu tego samego roku zanotował debiut w pierwszym zespole, pojawiając się na murawie pod koniec meczu w Copa del Rey. To pozwoliło mu wzmocnić swoją pozycję w Villarreal B, gdzie podczas sezonu 2016/2017 strzelił nawet dwie bramki.

Pierwszy występ w La Lidze zaliczył jako 20-latek w listopadzie 2017 roku przeciwko Sevilli. Dzięki temu stał się czwartym piłkarzem urodzonym w Vila-real, który zagrał w najwyższej klasie rozgrywkowej Hiszpanii. W tym samym sezonie zagrał dwa mecze w La Lidze i jeden w Lidze Europy, ale wciąż był czołowym zawodnikiem drugiego zespołu i głównie w nim występował.

Wypożyczenie do Malagi, które zaowocowało

W trakcie letniej przerwy w 2018 roku na zasadzie wypożyczenia odszedł do Malagi, która spadła wtedy do drugiej La Ligi. Do wykonania tego ruchu zachęcał go chociażby Pablo Fornals, wskazując, że jest to świetne miejsce do rozwoju. Pobyt w 2. lidze hiszpańskiej okazał się jego sukcesem – rozegrał 38 spotkań w pełnym wymiarze czasowym i opuścił tylko cztery kolejki.

Malaga walczyła wtedy o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale niestety poniosła porażkę w półfinale baraży. Niemniej był to dobry sezon tej drużyny, a Pau Torres odegrał w niej bardzo ważną rolę.

Miałem szczęście, że mogłem grać i dużo się uczyć. Presja i oczekiwania ze strony Malagi są na najwyższym poziomie, co sprawia, że ​​bardzo się rozwijasz – powiedział po powrocie z wypożyczenia. Podczas tego samego sezonu zaliczył również debiut w reprezentacji Hiszpanii U21.

Latem 2019 roku wrócił do Villarreal i od razu wskoczył do pierwszego składu, w którym pozostał do końca sezonu. Spełniło się więc jedno z jego dziecięcych marzeń.

Wspólnie z Raulem Albiolem tworzyli ostoję defensywy i w październiku klub postanowił zaoferować mu 5-letni kontrakt. Torres oczywiście go zaakceptował i mógł skupić się na kontynuowaniu świetnej gry.

– Nadal mieszkam w Vila-real, blisko mojej rodziny i przyjaciół. Ułatwia mi to codzienne życie. Dla mnie to ogromny przywilej być kochanym przez ludzi z mojego miasta. Nowy kontrakt to bardzo ważny krok w mojej karierze. Villarreal to mój klub dziecięcy i o to walczyłem przez całą karierę. Jestem bardzo wdzięczny za okazane mi zaufanie – powiedział po podpisaniu kontraktu ważnego do końca czerwca 2024 roku.

Z kolei w listopadzie tego samego roku został po raz pierwszy powołany do seniorskiej kadry. Zadebiutował w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Europy przeciwko reprezentacji Malty. Pierwszy sezon jako podstawowy piłkarz Villarreal, zakończył wspólnie z kolegami na 5. miejscu, co zaowocowało awansem do Ligi Europy.

Pasmo sukcesów w roku 2021

Sezon 2020/2021 był dla niego jeszcze bardziej udany. Praktycznie nie opuszczał minut w rozgrywkach ligowych, a ponadto był jednym z podstawowych piłkarzy reprezentacji Hiszpanii na mistrzostwach Europy. Zagrał chociażby pełne 90 minut w zremisowanym meczu z Polską. Brał udział w każdym meczu począwszy od fazy grupowej, a na półfinale skończywszy.


Nie opuszczał również pojedynków reprezentacji w Lidze Narodów (oprócz jednego). Wziął również udział w Igrzyskach Olimpijskich (90 min. w każdym meczu), na których Hiszpanie zajęli 2. miejsce po finałowej porażce z Brazylią.

Jednak jego największym sukcesem jak na razie jest zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Europy w ubiegłym sezonie. Villarreal wyeliminował w półfinale Arsenal, a w wielkim finale po rzutach karnych pokonał Manchester United. Bardzo duży udział w tym sukcesie miał właśnie Pau Torres, zwłaszcza w fazie pucharowej. Europejski triumf gwarantował mu i jego kolegom rywalizację w Lidze Mistrzów od nowego sezonu.

Wybrał miłość do rodzimego klubu i odprawił z kwitkiem Tottenham

Fabrizio Romano określił tego piłkarza jako uosobienie talentu i lojalności. Dlaczego? Pau ubiegłego roku w letnim okienku transferowym zrezygnował z poważnej oferty kontraktu od Tottenhamu. Powód był jasny – chęć walki o najwyższe cele z ukochanym klubem w ramach Ligi Mistrzów. Bardzo poważnie tym piłkarzem interesowały się również oba kluby z Manchesteru.

Gdyby wówczas zamienił Villarreal na Tottenham, który nawet nie gra w europejskich pucharach, nie miałby przed sobą perspektywy rywalizacji w ćwierćfinale najważniejszych rozgrywek klubowych.

Jeden z bohaterów sukcesu w Lidzie Mistrzów

Pau Torres był jednym z głównych aktorów zakończonego wczoraj dwumeczu z wielkim Juventusem. Po pierwszym zremisowanym pojedynku był oceniany jako jeden z najlepszych zawodników na boisku. Natomiast po rewanżu wiele mediów określiło go zawodnikiem meczu. Skutecznie eliminował akcje piłkarzy z Turynu, a pod koniec meczu dołożył gola na 2-0, który gwarantował awans drużynie z Vila-real – Juventus przegrywa 3:0 i odpada z LM! Chelsea dokonała formalności

Villarreal ostatni raz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów znalazł się w 2009 roku i odpadł na tym etapie ulegając Arsenalowi Londyn. Trzy lata wcześniej Hiszpanie również przegrali dwumecz z londyńczykami, ale w półfinale tych rozgrywek. Podopieczni Unaia Emery’ego wyrównali więc swój sukces sprzed 12 lat i na pewno nie zamierzają na tym poprzestawać. W piątek poznają swoich rywali, z którymi zmierzą się w 1/4 finału.

Co dalej?

Kontrakt obrońcy obowiązuje do lata 2024 roku, więc teoretycznie ma przed sobą jeszcze dwa sezony gry w Hiszpanii. Nie będzie go jednak łatwo utrzymać, chyba że znów stwierdzi, że dalej chce reprezentować klub, którego barw broni już od 20 lat.

Torres ma w kontrakcie zapisaną klauzulę odstępnego w wysokości 65 milionów euro, co dla największych klubów. Zwłaszcza tych z Premier League nie powinno być żadnym problemem.

Bardzo możliwe, że historia tego piłkarza jest jedną z najbardziej romantycznych w czasach, gdy piłką rządzą petrodolary, a przywiązanie do barw klubowych staje się coraz bardziej marginalizowane.

bonus na start dla zarejestrowanych

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA