Występujące w KTS-ie Weszło Jakub Kosecki odważnie stwierdził, że gdyby dostał kilka miesięcy czasu w klubach pokroju Legia Warszawa czy Pogoń Szczecin, stałby się jednym z najlepszych skrzydłowych w PKO BP Ekstraklasie.
Jakub Kosecki od lipca ubiegłego roku jest piłkarzem występującego w piątej lidze KTS-u Weszło. Był to dla niego spory zjazd, bowiem wcześniej grał w barwach III-ligowego Motoru Lublin, natomiast od lutego do lipca 2021 roku był zawodnikiem ekstraklasowej Cracovii.
Kosecki szczerze o swojej karierze
W podcaście “W ceniu sportu” prowadzonym przez Łukasza Kadziewicza Kosecki szczerze opowiedział o tym, jak prowadził się podczas kariery. – 95 procent swojej kariery nie byłem profesjonalistą, bo lubiłem się zabawić, lubiłem luźno podejść do życia. Nigdy tego nie ukrywałem – stwierdził.
32-latek dodał, że celowo starał się prowokować swoim stylem. – Lubiłem uciszać ludziom ryje. Bardzo to lubiłem. Gdy zagrałem słaby mecz i wiedziałem, że będę na świeczniku, to jeszcze bardziej dolewałem do ognia jakimś ubiorem, wypowiedzią, samochodem. Mnie to podbudowywało – przyznał.
Kosecki uważa, że byłby jednym z najlepszych w Ekstraklasie
W dalszej części wypowiedzi Kosecki dość odważnie ocenił swoje aktualne umiejętności. – Nie chcę nikogo oceniać, ale daj mi teraz pół roku w takiej Legii Warszawa czy Pogoni Szczecin i za pół roku jestem jednym z najlepszych skrzydłowych w Ekstraklasie. Mogę się założyć o wszystko, co mam, wszystkie moje inwestycje. Za 7-8 miesięcy tak nie będzie, to oddaje wszystko – zapowiedział.
📺 — Nie chcę nikogo oceniać, ale daj mi pół roku w takiej Legii Warszawa czy Pogoni Szczecin i jestem jednym z najlepszych skrzydłowych w Ekstraklasie. Mogę się założyć o wszystko, co mam — przekonywał pewny siebie Jakub Kosecki w podcaście #wcieniusportu pic.twitter.com/voVC5wDJp6
— Przegląd Sportowy (@przeglad) April 17, 2023
Chwilę potem 32-latek przyznał, że obecnie nie musi już nikomu nic udowadniać. – Mogę się założyć, ale mi się już nie chce nikomu nic udowadniać, więc niech tak zostanie. Niech ci co grają, uważają, że są najlepsi. Niech menedżerowie, prezesi uważają, że są najlepsi – podsumował.
Jakub Kosecki rozpoczynał zawodową karierę w Legii Warszawa, z której był wypożyczany do ŁKS-u Łódź i Lechii Gdańsk, a także SV Sandhausen, do którego w 2016 roku został sprzedany. Po roku wrócił do Polski i zasilił Śląsk Wrocław, a następnie w sierpniu 2018 roku przeniósł się do Adany Demirspor, gdzie grał do lutego 2021 roku.
Świetny weekend Kamińskiego. Piękny gol i miejsce w XI kolejki Bundesligi