Orlen Liga: BKS Aluprof Bielsko-Biała triumfuje w tie-breaku!

19 gru 2014, 21:16

BKS Aluprof Bielsko-Biała zmierzył się dzisiaj na wyjeździe z drużyną z Legionowa, która ambitnie walczy o miejsce w pierwszej ósemce kobiecej ekstraklasy. Bielszczanki, które musiały radzić sobie bez kontuzjowanej Natalii Bamber-Laskowskiej były stawiane w roli faworytek tego spotkania. Mimo heroicznej walki legionowianek podopieczne Leszka Rusa wygrały dzisiejsze spotkanie 3:2.

Początkowo obydwie drużyny grały punkt za punkt. Jednakże po pierwszej przerwie technicznej gospodynie straciły patent na skończenie ataku. Dołożyły się do tego błędy w przyjęciu podopiecznych Roberta Strzałkowskiego, które miały ogromny problem z odebraniem serwisów Aleksandry Trojan. Niemoc legionowianek trwała dalej i pozwoliła bielszczankom na wygranie pierwszej partii 25:16.

Drugi set miał podobny przebieg co inauguracyjna partia. Bardziej doświadczone zawodniczki Aluprofu zachowywały więcej zimnej krwi i pozwoliło im to na wygrywanie kolejnych akcji. Gospodynie zaś reagowały bardzo nerwowo, co nie prowadziło do niczego dobrego. Mimo, że walczyły bardzo ambitnie, ostatecznie musiały uznać wyższość rywalek, które pokonały je 25:22.

Legionowianki nie zamierzały poddawać się tak łatwo i już na początku trzeciej partii postawiły swoje warunki gry. Bielszczanki również nie odpuszczały, co doprowadziło do podwyższenia się temperatury w hali. W dalszej części partii gospodynie znalazły nareszcie sposób na zablokowanie Heleny Horki i pełne entuzjazmu wygrały trzeciego seta 25:18.

Niemoc drużyny z Podbeskidzia trwała dalej. Podopieczne Leszka Rusa były całkowicie bezradne w ataku. Dopiero po asie serwisowym Doroty Wilk i kilku błędach gospodyń udało im się nawiązać kontakt z rywalkami. Był to jednak pojedynczy zryw, bowiem po chwili pełne energii legionowianki odskoczyły ponownie i utrzymywały przewagę aż do końca seta, którego wygrały 25:13.

Wydawało się, że gospodynie, które ewidentnie złapały wiatr w żagle w poprzednich dwóch setach doprowadzą mecz do końca i wygrają. Tak się jednak nie stało, bowiem bielszczanki wróciły w tie-breaku do dawnej dyspozycji. Gra obydwu drużyn cały czas falowała, jednak ostatecznie większym spokojem wykazały się podopieczne Leszka Rusa i pokonały rywalki 16:14, a w całym meczu 3:2.

Legionovia Legionowo – BKS Bielsko-Biała 2:3 (16:25, 22:25, 25:18, 25:13, 14:16)

Legionovia: Smarzek (18), Paszek (10), Wójcik (15), Thibeault (13), Połeć (15), Bechis (2), Wysocka (libero) oraz Chojnacka, Gajewska i Bociek
BKS: Horka (12), Lis (8), Mulshteinova (2), Trojan (12), Strózik (9), Beier (11), Wojtowicz (libero) oraz Pelc, Wilk (2), Klein i Piśla (1)

Podobne teksty

Komentarze

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA