Już w najbliższą niedziele Orzeł Lodź podejmie na własnym torze pretendenta do awansu Renault Wybrzeże Gdańsk. Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 13:45.
W środę poznaliśmy awizowane składy na ten pojedynek, przedstawiają się one następująco:
Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk
1. Linus Sundstroem
2. Krzysztof Jabłoński
3. Oskar Fajfer
4. Magnus Zetterstroem
5. Renat Gafurow
6. Dominik Kossakowski
Orzeł Łódź
9. Hans Andersen
10. Rohan Tungate
11. Jakub Jamróg
12. Timo Lahti
13. Robert Miśkowiak
14.
15. Oskar Bober
Jak widać, trener Grzegorz Dzikowski postanowił troszkę przemieszać pary. Jednak największym zaskoczeniem jest powrót do pierwszego składu Szweda Magnusa Zetterstroema, który nie miał jeszcze okazji w tym roku rywalizować w Nice PLŻ. Doświadczony zawodnik wskoczył w miejsce Andersa Thomsena, który jeździł widowiskowo, jednak jego zdobycze punktowe nie były zadowalające. Patrząc na skład gospodarzy, zauważamy dwa nowe nazwiska Tungate oraz Lahti. Obaj zadebiutują w tym sezonie meczem przeciwko gdańszczanom.
Łodzianie na ten mecz postanowili powołać dwóch nowych zawodników, a mianowicie Rohana Tungate oraz Timo Lahtiego. Obaj zawodnicy nie mieli za dużo okazji do ścigania się w polskiej lidze. Będą oni w tym pojedynku dużym znakiem zapytania w ekipie gospodarzy, z jednej strony mogą się okazać liderami a z drugiej mogą kompletnie nie poradzić sobie na tle gości. Patrząc na awizowany skład można domniemywać, iż role lidera powinni sprawować Hans Andersen oraz Robert Miśkowiak. Duńczyk jak i Polak od lat ścigają się w Polskiej czy to Nice PLŻ czy tez Ekstralidze. Znają bardzo dobrze tor w Łodzi i to właśnie oni powinni ciągnąc wynik dla gospodarzy. Co do Jakuba Jamroga to trudno cokolwiek powiedzieć o tym młodym zawodniku. Zeszły sezon kapitalny w jego wykonaniu, jednak z początkiem tego nie może odnaleźć się na torze, cały czas szuka optymalnych ustawień, aby zacząć punktować i prezentować się jak w zeszłym roku.
Drużyna Grzegorza Dzikowskiego na papierze wygląda o niebo lepiej, niż niedzielni rywale. Od początku tegorocznych zmagań świetną formę prezentuje kapitan gdańszczan Renat Gafurow. Z meczu na mecz pokazuję, że jeszcze potrafi walczyć i jak będzie trzeba to weźmie na barki ciężar meczu i poprowadzi swój zespół do triumfu. Na pochwałę i słowa uznania zasługuje również postawa Linusa Sundstroema oraz Oskara Fajfera. W poprzednich meczach dorzucali cenne punkty do dorobku drużyny i są bardzo pewnym punktem w tali Grzegorza Dzikowskiego. Niestety martwi postawa Krzysztofa Jabłońskiego, który w meczu w Pile zdołał zdobyć jedynie 3 punkty. Było widać, że „Jabko” męczy się niemiłosiernie w tym spotkaniu, nie mógł odnaleźć kompletnie optymalnych ustawień sprzętu. Na pewno gdańscy kibice liczą na przebudzenie sympatycznego Krzyśka. Para juniorska w ekipie znad morza w tym sezonie pokazuję swoją moc. Zarówno Dominik Kossakowski jak i Dawid Wawrzyniak regularnie punktują i zaskakują swoich kibiców. Wreszcie Gdańsk może poszczycić się juniorami z prawdziwego zdarzenia.
Przed spotkaniem można w ciemno zakładać zwycięstwo ekipy Grzegorza Dzikowskiego, jednak wiemy, że sport rządzi się swoimi prawami. Gospodarze tego pojedynku na pewno tanio skóry nie sprzedadzą tym bardziej, iż będą jechać przed własną publicznością, a to zawsze duży plus. Jednak jeśli debiutanci w zespole Orła Łódź pojadą na wysokim poziomie możemy spodziewać się walki do ostatniego biegu. Gdańszczanie zapowiedzieli, że jadą do Łodzi po zwycięstwo, jak będzie przekonamy się już za parę dni. Odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania poznamy w niedzielne popołudnie. Serdecznie zapraszamy na to spotkanie, początek walki o godzinie 13:45.