Drugi dzień czeskiego mityngu “Złote Kolce” w Ostrawie zakończył się bardzo pomyślnie dla polskich zawodników. Zwycięstwem konkurs skoku wzwyż zakończył Sylwester Bednarek, który wyrównał rekord życiowy – 2,32 metra! Drugie miejsce w pchnięciu kulą zajął Michał Haratyk, który z Czech wyjedzie z nowym rekordem życiowym – 21,34 metra!
Ostatnie wyniki naszego skoczka wzwyż nie napawały optymizmem, ale dzisiaj w Ostrawie było widać, że nie ma żadnych problemów zdrowotnych i jest zdeterminowany do wysokiego skakania. Konkurs zakończył ostatecznie wynikiem 2,32 metra, czym wyrównał swój rekord życiowy. Atakował jeszcze 2,34 metra, ale wszystkie próby były nieudane. 9. miejsce w tym konkursie zajął Norbert Kobielski – 2,20 metra.
Świetnie w konkursie pchnięcia kulą zaprezentował się Michał Haratyk, który jest w wielkiej formie i już wkrótce będzie mógł pchać jeszcze dalej. Dzisiejszy konkurs zakończył z wynikiem 21,34 metra, poprawiając rekord życiowy. 4. miejsce zajął 20-letni Konrad Bukowiecki, który w ostatnich tygodniach nie wygląda tak mocno jak np. w Belgradzie podczas Halowych Mistrzostw Europy. Jak sam jednak zapewnia, trenuje teraz bardzo mocno i wyniki mają przyjść dopiero w następnych startach. Dzisiaj 20,66 metra. 7. miejsce zajął Jakub Szyszkowski – 20,09 metra.
Na nietypowym dystansie 300 metrów, gdzie w dzisiejszym biegu poprawiony został rekord świata (Wayde van Niekerk [RPA] – 30,81 sekundy), rekord życiowy poprawił 6. na mecie Rafał Omelko – 32,23 sekundy.
4. miejsce w trójskoku zajął Karol Hoffmann, który uzyskał najlepszy wynik w tym sezonie – 16,59 metra. Widać było, że jego forma rośnie, a minimum na Mistrzostwa Świata w Londynie (16,85 metra) powinien uzyskać już w najbliższych startach.
Przeciętnie w biegu na 100 metrów przez płotki zaprezentowała się Karolina Kołeczek, która w tym sezonie nie może odnaleźć się w swojej koronnej konkurencji. W Ostrawie zajęła 6. miejsce z wynikiem 13,22 sekundy. Nie lepiej poradzili sobie dzisiaj nasi płotkarze w biegu na 110 metrów przez płotki. Walczący o rekord Polski – Damian Czykier, zajął dzisiaj 7. miejsce z czasem 13,56 sekundy, co jest najsłabszym wynikiem w tym sezonie. Było widać gołym okiem, że Polakowi nie wyszła pierwsza część tego biegu, co na pewno spowodowało, że spuścił z tonu. Tuż za jego plecami na metę wpadł Artur Noga – 13,62 sekundy.
O pechu mogą mówić Anna Kiełbasińska (200 metrów) oraz Danuta Urbanik (1500 metrów). Nasze zawodniczki wystartowały w swoich biegach, ale z powodu kontuzji nie dotarły do mety.