Osiem spotkań z rzędu bez porażki. Tak doskonale prezentuje się Salernitana pod wodzą Paulo Sousy. Były selekcjoner reprezentacji Polski dokonuje we włoskim klubie cudów, a jego podopieczni właśnie pobili jeden z rekordowych klubowych. Wszystko dzięki sobotniej wygranej nad Sassuolo.
Salernitana zaskakuje wszystkich. Fenomenalna praca Sousy
Trzy do zera. Takim rezultatem zakończyło się starcie na Stadio Arechi w którym udział wzięły drużyny Salernitany i Sassuolo. Tym samym gospodarze zanotowali ósmy mecz w Serie A bez porażki. Coś takiego nie przytrafiło się ekipie z Salerno nigdy wcześniej. To wielka chwila zarówno dla klubu, jak i Paulo Sousy.
Portugalczyk objął bowiem klub z Półwyspu Apenińskiego w momencie, kiedy ten znajdował się w strefie spadkowej. Teraz klub jest już na 14. miejscu w ligowej tabeli. Nad osiemnastym Hellasem Werona podopieczny Sousy mają już siedem punktów przewagi.
Wyniki osiągane przez klub z Salerno jest tym bardziej niezwykły, że po drodze przyszło mu się mierzyć z elitą ligi włoskiej. Remisy z Interem, Milanem czy Bolonią świadczą o tym, jak doskonałą pracę wykonuje z piłkarzami portugalski szkoleniowiec.
W tym wszystkim szkoda jedynie Krzysztofa Piątka. Polak pojawił się na boisku dopiero w 87. minucie i zmienił Norberta Gyombera, który doznał kontuzji. W końcówce nie doszedł jednak do żadnej pozycji strzeleckiej. Statystyki Polaka cały czas więc niezwykle marnie. Ostatniego gola w Serie A strzelił w listopadzie.
Doskonały mecz Jakuba Kamińskiego. Gol i asysta drugiego stopnia