Paweł Olkowski wskoczył na dobre do składu FC Köln, gol byłego piłkarza Lecha

17 gru 2016, 17:41

Tydzień temu Paweł Olkowski po raz pierwszy w tym sezonie wybiegł w podstawowym składzie FC Köln na mecz z Borussią Dortmund, który zakończył się rezultatem 1:1. Dzisiaj reprezentant Polski ponownie znalazł się w wyjściowej jedenastce, a “Kozły” tym razem podzieliły się punktami z Werderem Brema.

Jednym z najbardziej wyróżniających się piłkarzy tego starcia był Artjoms Rudņevs – król strzelców Ekstraklasy z sezonu 2010/2011. Były znakomity snajper Lecha Poznań został ustawiony dziś na prawej flance i jako pierwszy poważnie zagroził drużynie gospodarzy. Jego strzał z 19. minuty został jednak w ostatniej chwili zablokowany przez defensorów Werderu. Łotysz dopiął swego już dziewięć minut później. Prostopadłe podanie posłał Jonas Hector, a dopadł do niego wicelider strzelców Bundesligi, Anthony Modeste. Francuz wślizgiem chciał skierować futbolówkę do siatki, lecz pokonać nie dał się Jaroslav Drobný. Na nieszczęście czeskiego bramkarza, odbita przez niego piłka znalazła się pod nogami Rudņevsa, który z bliskiej odległości wpakował ją między słupki, wyprowadzając przyjezdnych na prowadzenie.

Ekipa Petera Stögera nie zdołała utrzymać przewagi nawet do końca pierwszej połowy. W 40. minucie na strzał z dalekiej odległości zdecydował się Serge Gnabry. Piłka wpadła w kozioł tuż przed rękami interweniującego Thomasa Kesslera, który nie popisał się i skapitulował po tym potężnym uderzeniu reprezentanta Niemiec. Doświadczony bramkarz klubu z Kolonii zrehabilitował się jednak w jednej z ostatnich akcji przed końcem pierwszych 45 minut. Najpierw swoich sił próbował Gnabry, a chwilę później sam na sam z Kesslerem znalazł się Claudio Pizarro. 30-letni niemiecki golkiper sparował strzał słynnego Peruwiańczyka na poprzeczkę, czym uchronił FC Köln przed stratą drugiego gola.

Po zmianie stron kibice nie oglądali bramek, lecz nie mogli narzekać na brak emocji. W 58. minucie szczęścia z dystansu szukał Dominique Heintz, lecz Drobný stanął na wysokości zadania, odbijając uderzenie nad poprzeczkę. Już po chwili antybohaterem mógł zostać Paweł Olkowski, który dość nieodpowiedzialnie faulował przeciwnika tuż przed narożnikiem pola karnego. Wrzutka z wolnego została odbita przez jednego z piłkarzy Werderu, jednak wysokie umiejętności pokazał Fredrik Sørensen, który po kilku sekundach efektownie wybił za linię końcową uderzenie Fina Bartelsa.

W 65. minucie znakomitą sytuację zmarnował Yūya Ōsako. Asystę w tym wypadku zanotować mógł były lechita, który szarżował lewą flanką i oddał piłkę japońskiemu pomocnikowi. Ten jednak posłał futbolówkę minimalnie obok słupka, wobec czego obie drużyny muszą zadowolić się jednym punktem. Drużyna Pawła Olkowskiego, który przebywał na murawie do końca meczu jest obecnie na 7. miejscu w tabeli, będąc wciąż poważnym kandydatem do wywalczenia sobie możliwości gry w europejskich pucharach. Werder natomiast ma aktualnie 5 punktów przewagi nad lokatą oznaczającą konieczność gry o utrzymanie w Bundeslidze w barażach.

Bundesliga – 15. kolejka
Werder Brema – 1. FC Köln 1:1 (1:1)
Gnabry 40 – Rudņevs 28

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA