Hokeiści Comarch Cracovii pokonali 4:1 GKS Tychy w drugim meczu finałowym Polskiej Hokej Ligi. W rywalizacji do czterech zwycięstw, krakowianie prowadzą już 2:0. Kolejny mecz w piątek w Tychach.
Po poniedziałkowym zwycięstwie, zawodnicy Cracovii pragnęli powtórzyć ten wynik i zgarnąć dublet na własnym lodowisku. Pierwsza tercja to jednak przewaga GKS-u. który kilkukrotnie był bliski zdobycia bramki. Do szatni oba zespoły zeszły jednak przy bezbramkowym remisie.
O losach meczu rozstrzygnęła druga część spotkania. Ponownie lepiej rozpoczęli ją goście, ale już w 4. minucie drugiej tercji bramkę zdobył Damian Kapica. Zaledwie trzy minuty później, do siatki tyszan trafił Damian Słaboń. Po chwili, trzecie trafienie dołożył Karol Kisielewski. Tuż przed końcem tej tercji, jedyną jak się okazało bramkę dla GKS-u w tym meczu zdobył Michael Kolarz.
Trzecia tercja znów rozpoczęła się dobrze dla gospodarzy. Wykorzystali oni grę w przewadz, a bramkę na 4:1 zdobył Krystian Dziubiński. Gospodarze odnieśli kolejne zwycięstwo i w rywalizacji do 4 zwycięstw prowadzą już 2:0.
Kolejne spotkania rozegrane zostaną w Tychach. W piątek i sobotę odbędą się mecze numer 3 i 4. Jeśli dwukrotnie zwycięży w nich Cracovia, to już w sobotę cieszyć się będzie z tytułu mistrza Polski.
Comarch Cracovia – GKS Tychy 4:1 (0:0, 3:1, 1:0)
Bramki: dla Cracovii: Kapica (24 min.), Słaboń (27 min.), Kisielewski (30 min.), K. Dziubiński (43 min.) ; dla GKS-u: Kolarz (40 min.)
