Piast lepszy w spotkaniu za 6 pkt!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:34
24 maj 2015, 18:07

Gdy ogląda się w tym sezonie mecze popularnych”piastunek”, to się odnosi wrażenie, że oni nie chcą wygrywać łatwo i przyjemnie. Dzisiaj też swoich kibiców przyprawili o zawał serca! 

Spotkanie z Podbeskidziem było meczem zdecydowanie za 6 punktów! Zwycięzca tego starcia, mógł przybliżyć się do upragnionego celu, jakim jest bez wątpienia pozostanie w Ekstraklasie. Ten cel udało się zrealizować gospodarzom.

Pierwsza połowa rozpoczęła się uważną grą z obu stron. Sytuacji bramkowych prawie nie było, natomiast mnożyło się strat i niedokładnych zagrań. Gdzieś mniej więcej od 20 minuty, zarysowała się przewaga gości, którzy kilka razy z rzędu bili rzuty rożne. Gospodarze odgrażali się kontrami, po których groźnie było pod bramką Zajaca. Jedna z nich omal nie skończyła się golem, ale prawie koronowany król strzelców posłał piłkę nad poprzeczką. Trener Kubicki wyraźnie uczulał piłkarzy z Bielska, by Ci nie faulowali gliwiczan w bezpośredniej bliskości pola karnego. Ci jednak pod koniec połowy zapomnieli o tym wyraźnie. W 44 minucie faulowany był Szeliga, a Vassiljev posłał płaską piłkę w stronę świątyni Zajaca. Słowacki bramkarz górali nie złapał piłki tylko wyprowadził ją pod nogi Heberta. Brazylijczyk nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce. Trzeba wspomnieć, że obrońca Piasta ma patent i w ten sposób już, strzelił trzeciego gola góralom w tym sezonie.

Druga połowa był znacznie ciekawsza, a zaczęła się atakiem Piasta. Zivec wpadł w pole karne zacentrował do Wilczka, lecz ten został staranowany przez Zajaca. Należał się piastunkom rzut karny, ale jedenastki nie podyktował sędzia Stefański. Chwilę potem zaatakowali znów gospodarze, ale tym razem o milimetry Wilczek minął się z piłką. Potem Zajac obronił kapitalny strzał Saschy Ziveca.  Z czasem zarysowała się przewaga gości, a raz po raz sunęły ataki na bramkę Szmatuły. Już mógłby Piast zostać ukarany tym, że cofnął się do obrony, lecz Klepczyński przechwycił piłkę. Obrońca popędził w stronę bramki i odnalazł niepilnowanego na 7 metrze Vassiljeva. Reprezentant Estonii  posłał piłkę obok bezradnie interweniującego słowaka. Była to 76 minuta. Ten gol wyraźnie podłamał gości. Podopieczni Latala atakowali, ale brakowało rozsądnego rozegrania piłki. W 90 minucie Piast został ukąszony przez wprowadzonego za Sokołowskiego Cisse. Senegalczyk wykorzystał gapiostwo obrony i posłał głową piłkę tuż przy słupku. Podbeskidzie widząc szansę, “usiadło” dosłownie na gospodarzach. Było nawet bliskie wyrównania, ale Hebert wybił piłkę dosłownie spod nóg Demjana.

Ostatecznie mimo, że sędzia doliczył 4 minuty, na boisku grano do 7 minuty i 40 sekund. Piast wygrał spotkanie, ale na własne życzenie mógł stracić bardzo cenne dwa punkty.

Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (1:0)

Hebert    45′

Vassiljev 76′

Cisse      90′

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła – Adrian Klepczyński, Csaba Horvath, Hebert, Paweł Moskwik (73. Tomasz Mokwa), Carles Martinez Embuena – Konstantin Vassiljev, Bartosz Szeliga, Łukasz Hanzel, Sasa Zivec (80. Kornel Osyra) – Kamil Wilczek (90+2. Ruben Jurado)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac – Tomasz Górkiewicz, Pavol Stano, Bartłomiej Konieczny, Piotr Tomasik – Adam Deja, Kristian Kolcak (46. Bartosz Śpiączka), Marek Sokołowski (84. Idrissa Cisse), Maciej Iwański (67. Dariusz Kołodziej), Damian Chmiel – Robert Demjan.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA