Piękniejsza strona futbolu, czyli podsumowanie 20. kolejki Ekstraligi kobiet!

2 kwi 2017, 22:42

Medyk na piątkę, ale Górnik nie odpuszcza, Sztorm w końcu zwycięski, przebudzenie Piaseczna! Pierwszy kwietnia przyniósł nam nie lada niespodzianek w 20. kolejce Ektraligi kobiet!

Po zaledwie dwóch dniach odpoczynku na boiska wróciły piłkarki, występujące w polskiej Ekstralidze. Sobotnia kolejka, rozgrywana w pięknej, wiosennej atmosferze przyniosła sporo niespodzianek. Czy Piaseczno przełamało fatalną passę? Co słychać pod Wawelem? Olimpia zatrzymała Medyczki? W poszukiwaniu odpowiedzi na te i inne pytania zapraszamy do lektury podsumowania 20. kolejki Ekstraligi kobiet!

 

AZS UJ Kraków 0:2 (0:1) AZS PWSZ Wałbrzych

Bramki: Gradecka 11′, Jaworek 68′

Po zremisowanych bezbramkowo dolnośląskich derbach do Krakowa, a właściwie do oddalonych o 20 km Michałowic, wybrały się piłkarki AZS’u Wałbrzych. W początkowych minutach spotkania tempo gry nie powalało na kolana, gospodynie wymieniały sporo krótkich podań, ale bez większego efektu. W 11. minucie do piłki ustawionej na 30. metrze podeszła Dereń, uderzyła na bramkę, jednak Klabis zdołała wybić futbolówkę przed siebie. Na nieszczęście bramkarki padła ona łupek Gradeckiej, która umieściła ją w siatce. Do przerwy wałbrzyszanki kontrolowały przebieg wydarzeń boiskowych, a gospodynie nieudolnie starały się przebić przez szczelną dziś defensywę rywalek. Po zmianie stron przyjezdne ponownie miały optyczną przewagę, stwarzały też większe zagrożenie pod bramką. W 68. minucie zdołał udokumentować dominację – akcję rozpoczęła Maciukiewicz, urywając się rywalkom, Jelencic dośrodkowała w pole karne, gdzie piłkę do siatki wpakowała Jaworek. Ta bramka podcięła skrzydła gospodyniom i do końca meczu wynik nie uległ zmianie.

AZS UJ: Klabis – Barosiewicz, Knysak, Konopka, Malota, Wilk, Bolko, Dul, Zapała, Sitarz

AZS PWSZ: Antończyk – Aszkiełowicz, Gradecka, Mesjasz, Jelencić, Ratajczak, Dereń, Bezdziecka, Jaworek, Maciukiewicz, Miłek

 

GOSiRKi Piaseczno 2:1(1:1)UKS SMS Łódź

Bramki: Tkaczyk 36′, Ciupińska 65′ – Dudek 13′

Nie lada niespodziankę sprawiły wszystkim kibicom zgromadzonym na stadionie zawodniczki GOSiRu Piaseczno, które na wiosnę nie błyszczały formą, nie zdobywając żadnego punktu. Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami, bowiem już w 13. minucie przyjezdne objęły prowadzenie. Strzelanie w Piasecznie rozpoczęła Linda Dudek, która wykorzystała podanie Wiankowskiej. Na dziesięć minut przed przerwą gospodynie wyrównały – do piłki dopadła Tkaczyk, która umieściła futbolówkę w siatce obok interweniującej bramkarki. Po przerwie spotkanie dalej nie porywało, żadna ze stron nie potrafiła stworzyć realnego zagrożenia pod bramką rywalek. W 65. minucie fantastycznym uderzeniem popisała się Anna Ciupińska, która wyprowadziła GOSiRKi na prowadzenie. Piłkarki z Łodzi starały się odrobić straty, spychając gospodynie do głębokiej defensywy, ale nie przyniosło to skutku i tym samym w Piasecznie cieszą się z pierwszych ligowych punktów w tym roku.

GOSiRKi: Kanclerz -Rosinska, Sosnowska, Kedzierska, Kołek (Sobczak), Dudek, Tkaczyk, Ciupinska, Orzepowska, Rębiś, Ignatjieva

UKS SMS: Paturaj – Kurek (70′ Kurzawa), Chmal, Konat, Zubchyk, Walak (67′ Zasowska), Salamon (75′ Osińska), Kovtun, Karczewska (46′ Kowalska), L. Dudek, Wiankowska

 

Sztorm AWFIS Gdańsk 1:0 (0:0) AZS PSW Biała Podlaska

Bramka: Zańko 90′

Niezwykle ważne spotkanie dla układu dolnej części tabeli oglądaliśmy dziś w Gdańsku do którego wybrały się zawodniczki z Białej Podlaskiej. Od pierwszej minuty był to typowy mecz walki, w którym odpowiedzialność za korzystny wynik czuć było na każdym metrze murawy. W pierwszej połowie sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo i oba zespoły schodziły do szatni przy bezbramkowym remisie. Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry, choć zmęczenie obu ekip spowodowało, że na boisku pojawiało się coraz więcej przestrzeni. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, ostateczny cios zadały gospodynie. W 90. minucie Beatrice von Dardel popisała się mierzonym prostopadłym podaniem wprost do nóg wbiegającej Martyny Zańko. 27-letnia zawodniczka nie zwykła marnować takich piłek i pewnie umieściła futbolówkę po długim rogu bramki Brzeziny. Dzięki temu trafienie Sztormianki tracą do bezpiecznego miejsca 4 punkty, mogąc wciąż realnie marzyć o utrzymaniu w elicie.

Sztorm: Kołacz – Ramotowska, Rucińska, A. Bużan – Sirant (83′ Kulig), Cywińska (65′ Stasiulewicz) – Zańko, K. Bużan, Słowińska (83′ Olofsson), Kamińska (78′ Kowalczyk) – Wierzbicka (65′ von Dardel)

AZS PSW: (inf. wkrótce)

Medyk Konin 5:0 (2:0) Olimpia Szczecin

Bramki: Kostova 23′, Dudek 43′, Guściora 57′, Daleszczyk 75′, Ficzay 86′

Niespodzianki nie było w Koninie, gdzie miejscowy Medyk podejmował Olimpię Szczecin. Już od pierwszych minut rozpoczął się ostrzał szczecińskiej bramki, ale Niesterowicz popisała się świetnymi interwencjami przy strzałach Sikory i Dudek. Bramkarka Olimpii skapitulowała jednak w 23. minucie meczu – Daleszczyk oddała mocny strzał, Niesterowicz zdołała go sparować, ale do wybitej piłki dopadła Kostova, umieszczając ją w siatce. Przez kolejne minuty tempo meczu nieco spadło, gospodynie wciąż “siedziały” na połowie rywalek, ale bez większych efektów w ofensywie. Na dwie minuty przed przerwą zdołały jednak podwyższyć prowadzenie. Piłkę po prostopadłym podaniu otrzymała Dudek, minęła rywalkę i wyszła zwycięsko z sytuacji oko w oko z bramkarką. Po niespełna godzinie gry było już 3:0 – tym razem drogę do siatki znalazła Guściora, wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Medyczki nie miały żadnych problemów ze sforsowaniem defensywy rywalek w tym spotkaniu, w efekcie czego na kwadrans przed końcowym gwizdkiem podwyższyły prowadzenie. Na listę strzelców wpisała się Daleszczyk, która w ostatnich spotkaniach ligowych błyszczy formą. Wynik meczu ustaliła w 86. minucie Ficzay, pokonując Niesterowicz strzałem głową.

Medyk: Szymańska (82′ Sowalska) – Sławczewa, Ficzay, Dudek, Grad, Sikora, Sałata (71′ Szuppo), Karlanowa (46′ Guściora), Daleszczyk, Kostova, Gawrońska

Olimpia: Niesterowicz – Preś, Michalczyk, Łuczak (46′ Lachman), Niewolna, Szwed, Janik, Bohm (79′ Sudyk), Ratajczyk, Szymaszek (79′ Witczak), Brodzik (46′ Fil)

AZS Wrocław 2:4 (0:3) Górnik Łęczna

Bramki: Sznyrowska 4′, 24′, Kamczyk 38′, Zdunek 60′ (k) – Matysik 55′, Grabowska 63′

W piękne, słoneczne popołudnie na wrocławskim stadionie oglądaliśmy dwie zupełnie różne połowy. Górniczki udanie rozpoczęły spotkanie, bowiem już w 4. minucie objęły prowadzenie za sprawą trafienia Sznyrowskiej. 31-letnia zawodniczka dwadzieścia minut później miała na swoim koncie dublet, ponownie pokonując bezradną Bocian. W 38. minucie było już 3:0 dla przyjezdnych, tym razem z prawej flanki w pole karne dośrodkowała Jędrzejewicz, a niezawodna Kamczyk z bliskiej odległości wpakowała piłkę do siatki. Po przerwie na murawie pojawiły się zupełnie odmienione piłkarki z Wrocławia, ruszyły z większą determinacją do ofensywy i przyniosło to efekt już w 55. minucie. Wówczas po dośrodkowaniu z lewej strony piłka padła łupem Matysik, która głową znalazła drogę do siatki. Po godzinie gry w polu karnym Zawistowską faulowała bramkarka AZS’u, sędzina wskazała na rzut karny, którego pewnie wyegzekwowała Zdunek, podwyższając prowadzenie. Gospodynie nie załamały rąk i ruszyły do ataku, a w 63. minucie ponownie oglądaliśmy rzut karny, tym razem dla AZS’u. Do piłki ustawionej na 11. metrze podeszła Grabowska i pewnie posłała ją do siatki, ustalając wynik meczu na 2:4.

AZS:  Bocian – Turkiewicz, Ostrowska, Parka, Olszewska (46’ Korda), Koziarska (77’ Sztuka), Wróblewska, Falborska (46’ Kwapisz), Matysik, Zbyrad, Grabowska

Górnik: Palińska – Dyguś (75’Szewczuk), Hajduk, Górnicka, Kwietniewska, Koch (46′ Marszewska),Grzywińska (65′ Jaszek), Jędrzejewicz (46′ Zawistowska), Zdunek, Kamczyk, Sznyrowska

TS Mitech Żywiec 2:0 (1:0) Czarni Sosnowiec 

Bramki: Wycisk 38′ (sam), Wnuk 66′

Na żywieckim stadionie przy ul. Tetmajera miejscowy Mitech podejmował przyjezdne z Sosnowca. Lepiej w to spotkanie weszły Czarne, ale kilkunastometrowy rajd Wycisk z 4. minuty zakończył się niecelnym uderzeniem. W 35. minucie zespół z Sosnowca powinien prowadzić, ale Zdechovanova nie trafiła z bliska do pustej bramki. Ponoć niewykorzystane sytuacje lubią się mścić – i na nieszczęście przyjezdnych tak właśnie było. W 38. minucie Wiśniewska ruszyła lewą flanką, dośrodkowała w pole karne, ale piłkę przecięła Wycisk…pakując ją do własnej bramki. W drugiej połowie oglądaliśmy nieco bardziej wyrównane spotkanie, ale ponownie to gospodynie zdołały znaleźć drogę do siatki rywalek. W 66. minucie błąd defensywy Czarnych wykorzystała Suskova, dograła do wychodzącej na czystą pozycję Wnuk, która minęła bramkarkę i podwyższyła prowadzenie. Zawodniczki z Sosnowca wyraźnie zwątpiły w szanse na zdobycie punktów w meczu i cofnęły się do defensywy, zostawiając rywalkom inicjatywę. Mitech dominował w ostatnich minut, ale nie zdołał udokumentować przewagi i ostatecznie wygrał to spotkanie 2:0.

Mitech: Komosa – Zegan (82′ Spandel), Rżany, Prokop, Gębka, Suskova, Droździk, Chrzanowska (75′ Biegun), Wnuk (92′ Cholewka), Wiśniewska, Stopka (63′ Nieciąg)

Czarni: Klimek – Wycisk, Horvathova, Dragunowicz, Operskalska, Tkaczyk, Matla, Zawiślak, Smidova, Liskova, Zdechovanova

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA